Według statystyk prowadzonych przez Rafała Kowalczyka z Instytutu Badania Ssaków PAN łosie na ogrodzeniach giną najczęściej w województwie mazowieckim. Co o tym decyduje?

Według statystyk prowadzonych przez Rafała Kowalczyka z Instytutu Badania Ssaków PAN łosie na ogrodzeniach giną najczęściej w województwie mazowieckim. Co o tym decyduje?
Wizyta Donalda Tuska przy granicy z Białorusią – krótko po ucieczce sędziego Tomasza Szmydta pod skrzydła reżimu Łukaszenki – to nie przypadek. To czysta granicyzacja.
Rząd nie ma zbyt wielu świeżych pomysłów na zdobywanie środków do budżetu. Tradycyjnie – robi tak, żeby niczym nie urazić kruchych uczuć najbogatszych i zabiera biednym w podatkach pośrednich, czyli np. przez VAT na podstawowe artykuły żywnościowe.
Wolałabym, żeby politycy zauważyli samodzielnych rodziców (to głównie matki), zanim zdesperowani zaczną obsikiwać murki na terenach zielonych wokół sejmu.
Gdyby państwo trzymało się swoich reguł, to armia zachęcałaby obywateli do wstąpienia do niej rynkowymi stawkami. Tylko skąd wziąć na to pieniądze?
Daniel Petryczkiewicz rozmawia z wiceministrem klimatu i środowiska Mikołajem Dorożałą o lasach, rzekach, mokradłach, quadach, polowaniach i protestach rolników.
Donald Tusk zapowiedział śledztwa policji, służb i powstanie komisji sejmowej do zbadania wpływów rosyjskich, tym razem konstytucyjną.
Byli już ministrowie będą prowadzić kampanię do europarlamentu w cieniu oskarżeń o otrzymanie „złotego spadochronu” czy „kopniaka w górę”. Nowi muszą dać się poznać. Największym zaskoczeniem jest nominacja dla Hanny Wróblewskiej na ministrę kultury.
Mieszkam kilka kilometrów od granicy z Białorusią. Gdyby spełnić fantazje o zaminowaniu tych terenów, mój dom musiałby zniknąć z powierzchni ziemi, a ja i sąsiedzi wyjechać albo pogodzić się z tym, że urwie nam nogę podczas spaceru do lasu.
Ciała kobiet zależą od polityków, księży, lekarzy, najrzadziej od nich samych. Tak jak kiedyś ziemia, którą chłopi musieli uprawiać, nie należała do nich. I to w „uwłaszczeniu” kobiet w ich ciałach, ostatecznym zwróceniu im ich integralności tkwi potencjał polityczny, szansa dla Europy.
Jeśli chcemy przebudować albo znieść listę lektur, to nie da się uciekać od wielkich pytań, nie da się dryfować dalej bez planu, żyć w wiecznej prowizorce.
To ciekawe, że idea miasta 15-minutowego budzi dokładnie takie same emocje, jak burzliwe dyskusje o aborcji, które nieustannie i w równie zindoktrynowany fundamentalizmem sposób prowadzimy od kilku dekad.