Wstęp o autorze i jego książkach wygłosi Paweł Bartkowiak (Klub KP w Gnieźnie).
Po raz kolejny aktywnie uczestnicząc w gnieźnieńskim Klubie Dyskusji o Książce i korzystając ze swojej „lekturowej kolejki” (w KDOK każda osoba chodząca na spotkania ma prawo polecić swoją ulubioną książkę innym) zachęcamy do sięgnięcia po utwory Mariana Pankowskiego: z Auszwicu do Belsen, Była Żydówka, nie ma Żydówki i Ostatni zlot aniołów.
Wstęp o autorze i lekturach wygłosi Paweł Bartkowiak (Klub KP w Gnieźnie).
14 maja, wtorek, godz. 18.00, Wypożyczalnia dla Dzieci Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna, ul. Mieszka I 15, Gniezno.
Magdalena Karpińska, założycielka Klubu o Marianie Pankowskim i jego książkach:
W miesiącu maju Klub Dyskusji chciałby zaprosić wszystkich miłośników słowa czytanego do zapoznania się z twórczością autora niezwykle wszechstronnego i jakby trochę zapomnianego. Marian Pankowski, który stanie się wkrótce tematem naszych klubowych dyskusji to polski poeta, pisarz, dramaturg, krytyk literacki i tłumacz. Na spotkaniu omówimy prozatorską stronę twórczości Pankowskiego. W tym celu zapoznamy się z trzema mini-powieściami: Z Auszwicu do Belsen – jednej z najważniejszych w dorobku autora oraz Była żydówka, nie ma żydówki i Ostatni zlot aniołów.
Aby zachęcić Państwa do zapoznania się z twórczością tego wyjątkowego w polskiej literaturze twórcy przytoczę opinię prof. Przemysława Czaplińskiego, literaturoznawcy z UAM, która ukazała się tuż po śmierci Pankowskiego: „Był cudownie niekonsekwentny. Zdyscyplinowany i ascetyczny w życiu codziennym, przydzielał swoim bohaterom przygody transgresyjne, pełne tożsamościowego ryzyka; atakował narodową i katolicką zapyziałość Kartoflanii, ale zachował czułość dla zbiorowych rytuałów; lubił drażnić rozmaite normy, naruszać tabu, przekraczać granice, wcale jednak nie chciał zamieszkać w świecie bez norm, granic i tabu; ustawicznie podkładał ładunki wybuchowe pod kanoniczny gmach, ale w ciągu kilkunastu ostatnich lat sam w tym gmachu zamieszkał. Najlepiej wypowiadał się w prozie i dramatach – tam, gdzie największą rolę odgrywa ludzkie gadanie, żywiołowe, niepowstrzymane, spuszczone z uwięzi. Gadanie było dla niego aktywnością najsilniejszą i najważniejszą w ludzkim życiu, bo erotyczną. Dlatego jego pisanie to uwodzenie. Może dzięki temu pozostał najmłodszym spośród najstarszych pisarzy.”
Myślę, że lepszej reklamy dla twórczości Mariana Pankowskiego trudno by szukać, mam także nadzieję, że stanie się ona impulsem do zapoznania się z słowem drukowanym.