Udostępniamy nowe, elektroniczne wydanie Krytyki Politycznej: naszą lepszą stronę internetową.
Politycy, którzy wczoraj wydawali się niewybieralni, jutro będą rządzić największymi światowymi mocarstwami (gdzieniegdzie rządzą nimi już dziś). Polacy, którym jeszcze wczoraj protestujący na ulicy człowiek kojarzył się z zadymiarzem i podpalaczem opon, dziś sami zbuntowali się, wyszli na ulice, kupili wuwuzele, namalowali transparenty i publicznie artykułują swoją niezgodę. Świat społeczny i polityczny stanął na głowie. Stare porządki znikają, nowe dopiero się rodzą i wchodzą w nieoczywiste formy.
Trwa czas bezkrólewia, nieobowiązkowość form i nieprzewidywalność konwencji. Tak samo jest dzisiaj z mediami. O tym, że papierowe gazety i tradycyjne media audiowizualne katapultujące przekaz do milionów są dziś gatunkami zagrożonymi wyginięciem, pisaliśmy w 44. numerze „Krytyki Politycznej”. To koniec prasy – tak mówi dziś wielu.
Jeśli polityka jest w mediach, a media są w internecie – to jak przygotować się na nowe dziennikarstwo? Działać szybko, spontanicznie, autentycznie? Newsowo? Tabloidowo? Jakościowo? Refleksyjnie? Skandalicznie? Nowe media rodzą się na naszych oczach, a my chcemy być częścią tego procesu.
Udostępniamy wam nowe elektroniczne wydanie Krytyki Politycznej: naszą lepszą stronę internetową. Przyjaźniejszą dla czytelnika, funkcjonalną i przejrzystą, otwierającą przed nami nowe możliwości. Tak jak do tej pory codziennie będziemy przygotowywali dla was komentarze, analizy i felietony, będziemy dbać o to, żebyście mieli szansę przeczytać ciekawy reportaż, pogłębiony wywiad, ale też szybką, bieżącą, alternatywną publicystykę.
W czasach postprawdy dobrze mieć dostęp do sprawdzonych informacji, ale równie ważne jest, żeby poznawać mechanizmy wyjaśniające, jak te informacje wpływają na rzeczywistość. Dziś nie wystarczy wiedzieć, dziś trzeba rozumieć.
Zmieniamy się, stajemy lepsi, ale nadal przyświeca nam myśl, z którą od lat tworzymy krytykapolityczna.pl: chcemy robić tę stronę dla czytelników, nie dla klików.
**Dziennik Opinii nr 355/2016 (1555)