A ja nie jestem optymistą.

A ja nie jestem optymistą.
„Big short”, czyli blondynka w wannie tłumaczy, co to są instrumenty pochodne.
Co mocny dolar oznacza dla polskiej gospodarki?
Bilans sześciu tygodni: wiele słusznych stwierdzeń, mało konkretów i sporo niepokoju.
Problem w tym, że obietnice wyborcze można realizować w różny sposób.
Noblista Paul Krugman twierdzi, że każdego roku z powodu robotyzacji znika 10 milionów miejsc pracy dla ludzi.
Działania chińskich władz na rynkach akcji i walutowym wydają się być chaotyczne i niekompetentne. Co zrobią, jak sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje?
Na szczęście prawie wszyscy dostrzegają już rzeczywistość, w której to ogon (rynki finansowe) macha psem (demokratycznie wybranymi rządami).
Co jeśli w wyborach rozpisanych po przegranym referendum znowu wygra Syriza?
Obietnice prezydenta elekta, gdyby zostały zrealizowane, zrujnowałyby polskie finanse.
Dzisiejsze komputery, nawet bez sztucznej inteligencji, mogą wykreować dramatyczne zjawiska na rynkach finansowych.
Co mają SKOK-i do prezydentury? Niewiele. A poparcie dla euro? Jeszcze mniej.