Z Magdaleną Okraską, autorką książki „Nie ma i nie będzie”, rozmawia Paulina Siegień.

Z Magdaleną Okraską, autorką książki „Nie ma i nie będzie”, rozmawia Paulina Siegień.
Ale brak radykalnych ruchów dzisiaj nie oznacza wcale, że jutro Rosjanie nie obudzą się w kraju, który już oficjalnie prowadzi wojnę i w pośpiechu przebiera ich w mundur, by gnać na front.
Pytanie o nasz stosunek do Rosjan nie wynika tylko ze względów moralnych. To kwestia pilna przede wszystkim dlatego, że jest także czysto praktyczna. Rosjanie po prostu są. Mieszkają w Polsce, w Europie. I będzie ich coraz więcej.
„Ukronazizm stanowi nie mniejsze, ale większe zagrożenie dla świata i Rosji niż niemiecki hitlerowski nazizm”. Czy te słowa i obrazy z Buczy przekonają nas, że Rosja zmierza do wyniszczenia Ukrainy?
Nacisnąć czerwony guzik nie jest łatwo, bo czerwony guzik nie istnieje. Istnieją ludzie, którzy mogą rozkaz wykonać albo nie – tłumaczy rosyjski politolog i ekspert do spraw bezpieczeństwa Paweł Luzin.
Coś, co nie istnieje, czyli nazizm w Ukrainie, to według Rosji przyczyna inwazji. Wydawać by się mogło, że na więcej koszmarnego absurdu Rosji już nie stać. Ale nie, jednak stać.
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński jadą do Kijowa, by przejść do historii. Czy możemy wybaczyć ten wielkościowy odruch starzejącemu się nieuchronnie mastermindowi polskiej polityki?
Rozmowa Pauliny Siegień z Tatianą Kozak, ukraińską dziennikarką opisującą życie w Kijowie broniącym się przed rosyjską inwazją.
Pozbawiony doświadczenia i zaplecza polityk musiał błyskawicznie dojrzeć. I dojrzał.
Oficjalnie w Rosji nie wolno mówić o tym, że Rosja napadła na Ukrainę, nie można używać słowa „wojna”. Oficjalnie odbywa się militarna specoperacja.
Pewnie zauważyłyście, że antyszczepionkowcy w momencie wybuchu rosyjskiej agresji nagle zmienili się w piewców reżimu Putina?
Rozmawiamy z Dmytrem Czepurnym, mieszkającym w Kijowie kuratorem pochodzącym z Donbasu.