W robieniu rewolucji człowiek, którego jeszcze niedawno nazywano „kucharzem Putina”, okazał się mniej efektywny niż Magda Gessler.

W robieniu rewolucji człowiek, którego jeszcze niedawno nazywano „kucharzem Putina”, okazał się mniej efektywny niż Magda Gessler.
Prigożyn na pewno nie jest niezależnym graczem, tak nie działa system polityczny w Rosji. Musi mieć potężnych patronów na Kremlu. Czy wciąż działa na ich polecenie? Czy oznacza to wyczekiwany rozłam w rosyjskich elitach?
My, mieszkańcy przygranicznych miejscowości, również staliśmy się obcymi, wobec których stosuje się narzędzia opresji.
To nie są dobre wieści po długim weekendzie, kiedy pewnie część z was czyści jeszcze grille po smażeniu bakłażanów i sera halloumi. Ale pamiętajmy, że nasze wsparcie dla Ukrainy, nawet najdrobniejsze, się liczy i pomaga mierzyć ze skutkami wojennej tragedii.
Po pierwsze, uznaję konieczność obrony ukraińskiego społeczeństwa przed putinowską agresją. Po drugie, przegrana wojna przybliży upadek reżimu i uważam, że trzeba w tym procesie uczestniczyć zarówno słowami, jak i czynami.
Raz w tygodniu dostaniecie od nas podsumowanie najważniejszych wydarzeń połączone z przeglądem prasy z Ukrainy, Rosji i Białorusi.
O tym, co mogłoby się wydarzyć, kiedy zabraknie Aleksandra Łukaszenki, rozmawiamy z białoruskim politologiem Andriejem Jelisiejeuem.
Szkoda, że w grudniu o odszukanie rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą nikt nie poprosił mieszkańców Podlasia.
Ukraińska kontrofensywa określi kształt Europy. Wiemy, że coś ma się wydarzyć, że będzie to ważne, ale nie wiemy, kiedy, gdzie ani co. To niespodzianka, której pragniemy i boimy się jednocześnie.
Nawet rosyjskie sądy lubią czasem okazać nieco łaskawości. Ale nie tym razem.
W obliczu wojny toczącej się w sąsiednim, bliskim kraju masowy odbiorca w Polsce potrzebował naprędce zrozumieć istotę rosyjskiego reżimu. Dla znawców i ekspertów Europy Wschodniej nastąpiła więc klęska urodzaju.
Śmierć lub kalectwo rosyjskiego żołnierza na froncie jest dla jego rodziny niczym zwycięski los na loterii. W odszkodowaniach i zasiłkach Rosja wypłaca rodzinom nawet 12 milionów rubli, czyli równowartość 30 lat pracy zarobkowej. W ten oto perwersyjny sposób dokonuje się wyrównywanie szans i redystrybucja zasobów w kraju Putina.