Polska, której może nigdy nie było.

Polska, której może nigdy nie było.
Co mogę zrozumieć z długiej i skomplikowanej historii Wrocławia, wracając tu raz do roku na festiwal Nowe Horyzonty?
Dla nas może się to wydawać zwariowaną teorią spiskową, ale dla samych Turków sprawy nie są oczywiste.
Niestety sam pamiętam, jak głęboko w umysłach siedziała wtedy szkoła twardego neoliberalizmu i braku szacunku wobec robotników, którzy przecież zdemontowali system.
Władza PIS-u upadnie nie z powodu Trybunału Konstytucyjnego, lecz wówczas, kiedy lemingów nie będzie już stać na objeżdżanie samochodami centrum Koszalina i będą zmuszeni usiąść w dworcowej poczekalni.
Bezkrwawego upadku socjalizmu w Polsce nie dokonały tylko elity Solidarności w ramach jakkolwiek pojętej „zdrady”. Kapitalizm już od lat budowali sami Polacy, ćwicząc go na czarnym rynku, przemycając towary między Warszawą, Moskwą, Stambułem i Delhi.
„Anglicy” czy też „Brytyjczycy”, którzy wiele setek lat później tworzą własne, globalne imperium, najpierw sami są „innymi” – kolonizowanymi barbarzyńcami.
Naszym wiecznym hegemonem, naszym wewnętrznym imperium, ale też być może jakimś „jądrem ciemności polskości” jest wciąż inteligencja.
„Łże elity, które u boku herszta Mieszka postanawiają się ustatkować, zakładają państwo, a „Europa” legalizuje to pirackie gniazdo, udzielając księciu chrztu.
Jeśli nasza „nieskalana jak łza” ojczyzna nie mogłaby powstać bez islamskich pieniędzy, to czy od Bałtyku po Bieszczady w 2016 roku nie powinny trwać modły dziękczynne dla bagdadzkich sponsorów chrztu?
Tereny Polski są od 966 roku brutalnie kolonizowane przez miejscowe elity, szukające sankcji dla swej władzy w nowej religii.
Nie trzeba od razu eksplorować Azji, jak ja przez lata, aby poczuć się zdobywcą. Wystarczają mi przedmieścia Warszawy.