Jak to po co? Bo na ołtarzu ojczyzny, który od czasu do czasu lubi spływać krwią.

Jak to po co? Bo na ołtarzu ojczyzny, który od czasu do czasu lubi spływać krwią.
TINA to kwintesencja konserwatywnego myślenia. Sposób na kwestionowanie nawet minimalnych zmian na lepsze. TINA to też ulubiona wymówka mainstreamu.
Książki są fajne i jest tam dużo ciekawych rzeczy o świecie. Przeczytamy je za was, często w obcych językach, żebyście nie musieli się męczyć.
Kultura współczesna, oraz wszystkie inne, są uniwersalnym środkiem znieczulającym i antydepresyjnym.
Bóg nakazuje ludziom zabijać i zjadać. Niedługo tak będzie mówił ksiądz Oko.
To właśnie jest ideologia PiS.
Berlin. Rok 2011. Na pustym placyku budzi się Adolf Hitler. Ostatnie, co zapamiętał, to to, że zasypiał w towarzystwie Evy Braun.
Wciąż warto zastanawiać się nad konsekwencjami dwóch decyzji, które zapadły w 1990 r.
To nie jest felieton o Trynkiewiczu, który ostatniego dnia odsiadki zamienił się nagle i dla niepoznaki w Mariusza T. albo w Mariusza piiiiiiiii.
Kościół tylko się broni i broni społeczeństwa przed moimi morderczymi zapędami, chroni dzieci, żebym ich wszystkich nie zgwałciła. Nawet jeśli krzyknę: łapać złodzieja!, czy ktoś mi uwierzy?
W swoim czasie, tzn. w drugiej połowie lat 80., powieść Czecha Jana Pelca „…będzie gorzej” była mityczna.
Zadawanie cierpienia komuś, kto jest w naszej mocy, jest obrzydliwe.