Gdybym miała wybrać najbardziej wciągającą książkę roku, byłaby to…
Róże i kolce
Nowe książki Bator i Atwood oraz Sieńczyk i Schuyler.
13 grudnia? Mam na to wyjebane
I co mam zrobić, kiedy słyszę, że ofiary stanu wojennego walczyły o wolny rynek i nasze zwycięstwo polega na tym, że zamiast KC PZPR mamy giełdę?
Czy fakty nas wyzwolą?
Widzieć w reportażu jedynie fakty to jakby widzieć drzewa, a nie dostrzegać lasu.
Ćwiczenia z pogardy
Oni nas nienawidzą i nami pogardzają, kto wie, czy nie stanowią realnego zagrożenia, my odpowiadamy słusznym gniewem.
Wychowanie patriotyczne, a po kiego grzyba?
Skupianie się na narodzie (własnym) i rodzinie (jeszcze bardziej własnej), to trening do egoizmu grupowego, a indywidualnego egoizmu nauczy już rynek.
Pilchu i inne rozkosze
Pilch, Elizabeth Strout, Zeruya Shalev i Vernon Subutex.
Czy w tym serialu jest Bóg?
Jeżeli boga nie ma, to… serial „Młody papież” byłby pozbawiony sensu.
Ładne książki
Michael Cunningham „Dziki łabędź i inne baśnie”, Karl Ove Knausgard „Zima”, Brygida Helbig „Inna od siebie”, Eka Kurniawan „Piękno to bolesna rana”.
Kobiety na skraju patriarchatu
Poszłam na „Pitbulla”, żeby zobaczyć, co Vega zrobi z kobietami. Jaki morał z tej bajeczki?
Śliną o ścianę?
I czemu nie ma Jasia Kapeli?
Fallusy
Steven Zultansky „Interes”, Stefan Chwin „Srebrzysko”, Wojciech Engelking „Lekcje anatomii doktora D.”, Wojciech Chmielarz „Osiedle marzeń”