Wallace pokazuje, że na granicy naszego pola widzenia może dziać się coś, czego zwykle nie dostrzegamy.

Wallace pokazuje, że na granicy naszego pola widzenia może dziać się coś, czego zwykle nie dostrzegamy.
Kinga Dunin czyta chińskie science fiction, meksykański kryminał i reportaż o meksykańskich zaginięciach.
Czy horror jako gatunek stanowi odpowiedź na pytanie o przyszłość? Lovecraft i Borczuch odpowiadają, że tak.
Dobry pisarz powinien bardziej na siebie uważać. „Życiorysta Dwa” Janusza Rudnickiego i „Fak maj lajf” Marcina Kąckiego.
Człowiek to nie upadły anioł, ale małpa, która się wzniosła.
Czeskie „Pustkowie”, brytyjskie „Tabu” i polska „Rodzina O”.
Horror to gatunek bardzo słabo reprezentowany w polskim popie, więc miałam nadzieję, że się trochę poboję.
„Klątwa” ukradła show „Pokotowi”.
Po przemyśleniu argumentów Sławka Sierakowskiego widzę tylko jedną drogę: powinnam się zapisać do PiS-u.
O książce Joanny Krakowskiej „PRL. Przedstawienia”.
Prawdziwy więzienny horror zaczyna się, kiedy więzienie, dotąd federalne, zostaje sprywatyzowane, kupione przez korporację.
Nawet najbardziej realistyczne rysunki są w inny sposób umowne niż słowo drukowane.