Czy gdybyście nie wiedzieli, czyjego autorstwa jest książka, potrafilibyście odgadnąć płeć osoby, która ją napisała? Kinga Dunin czyta „Niepokój przychodzi o zmierzchu” Marieke Lucasa Rijneveld i „Wiosnę” Ali Smith.

Czy gdybyście nie wiedzieli, czyjego autorstwa jest książka, potrafilibyście odgadnąć płeć osoby, która ją napisała? Kinga Dunin czyta „Niepokój przychodzi o zmierzchu” Marieke Lucasa Rijneveld i „Wiosnę” Ali Smith.
Kinga Dunin czyta „Przerwę” Kathereny Vermette, „Rozmowy z przyjaciółmi” Sally Rooney i „Klarę i słońce” Kazuo Ishiguro.
„Gdybym była mężczyzna, mogłabym ciągle pisać o sobie i nikt nie miałby mi tego za złe”. A nie mogę? Kinga Dunin czyta „Cukry” Doroty Kotas.
W 1942 roku zaczyna się wywożenie Żydów do obozów zagłady. Któregoś dnia Lien dowiaduje się, że będzie musiała wyjechać i zamieszkać na pewien czas gdzie indziej. Kinga Dunin czyta „Dziewczynkę z wycinanki” Barta van Esa.
Kinga Dunin czyta „Osła Mesjasza” Włodka Goldkorna, „Dzieci Getta. Mam na imię Adam” Iljasa Churiego i „Pogrzebaną. Życie, śmierć i rewolucja w Egipcie” Petera Hesslera.
Kinga Dunin czyta „Ciemności Smalandii” Henrika Bromandera i „Huberta” Bena Gijsemansa.
Kinga Dunin czyta „Czerwone fragmenty” Maggie Nelson, „Łyski liczą do trzech” Olgi Hund i „Malpertuisa” Jeana Raya.
A gdyby tak dopuścić aborcję bez żadnych ograniczeń i zastrzeżeń? Bez pouczania, że „trzeba było uważać”, „aborcja to nie antykoncepcja”.
Kinga Dunin czyta „Całkiem zwyczajny kraj” Briana Portera-Szűcsa i „Herbatkę z Hitlerem” Tima Bouverie’ego.
Kinga Dunin czyta „Człowieka, który znał mowę węży” Andrusa Kivirähka, „W lesie pod wiśniami w pełnym rozkwicie” Ango Sakaguchiego, „Owoce wiśni” Osamu Dazaia i „Kentuki” Samanty Schweblin.
Naszą książkę można czytać jako swoistą historię nieheternormatywości i rozszczelniania opresyjnej normy – mówią Alessandro Amenta, Tomasz Kaliściak i Błażej Warkocki, twórcy „Dezorientacji. Antologii polskiej literatury queer”.
Podsumowując zeszły rok, umieściłam „Jesień” Ali Smith w siódemce powieści, które mnie szczególnie zainteresowały. Po „Zimie” nie mogę doczekać się wiosny. Nie tylko w literaturze.