W mojej ocenie nie da się pogodzić sprzedaży żywych ryb z ich humanitarnym traktowaniem – mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz.

W mojej ocenie nie da się pogodzić sprzedaży żywych ryb z ich humanitarnym traktowaniem – mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz.
Co się stało z naszym światem, że ludzie wolą zapłacić za bycie przytulonym, zamiast znaleźć kogoś, kto by chciał ich przytulić? Oczywiście wiem, co się stało.
Jesteś zestresowany? Nie masz siły? Masz hemoroidy, depresję, problemy z zasypianiem? Być może szkodzi ci cywilizacja europejska.
Trzeba być wyjątkowym wrogiem Polski, żeby atakować hasła o czystości rasowej. A to przecież tylko parę pojedyncznych transparentów i kilka niewinnych okrzyków „Sieg Heil!”. Doprawdy nie wiem, jak można za takie rzeczy kogokolwiek krytykować.
Pytają mnie o to czasem różni, raczej konserwatywni internauci, ale nie chce mi się im tego tłumaczyć. Oczywiście miałem w swoim życiu myśli samobójcze, a nawet dziś, gdy stoję na szczycie budynku albo przy ruchliwej autostradzie, zastanawiam się, czy nie zrobić kroku.
Około 200 celebrytów i członków warszawskiej elity wie, że ich nazwiska znajdują się w zeszycie dilera. Czy będą woleli nawrócić się na dobrą zmianę? Czy może jednak wybiorą stronę prawdy?
Chyba wszyscy znamy powiedzenie, że o zmarłych należy mówić tylko dobrze albo wcale. Czy jednak można coś dobrego powiedzieć o kimś, kto miał w Alpach taki pałac?
Według wyliczeń „Daily Mail” podczas ceremonii rozdania Oscarów więcej osób dziękowało ze sceny Weinsteinowi niż Bogu. Ile z tych osób musiało wcześniej zrobić wybitnemu producentowi masaż?
Musimy wziąć sprawy i karabiny w swoje ręce.
Rozmowa z Anną Wiatr, autorką książki „Betrojerinki. Reportaże o pracy opiekuńczej i (bez)nadziei”.
Oraz do wszystkich innych ludzi dobrej woli, którzy nic nie zrobili, żeby zatrzymać homofobiczną przemoc.
W pewnym momencie kobieta musi się z tym macierzyństwem zmierzyć. Zdecydować – chce mieć dziecko, czy nie.
Cześć, dobrze Cię widzieć! Co powiesz na to, by nie tylko nas czytać, ale też regularnie wspierać? Utrzymujemy się dzięki wsparciu darczyńców.
Jeśli Ty i każda osoba, która zobaczy tę wiadomość zdecyduje się do nas dołączyć, będziemy mieć środki nie tylko na utrzymanie, ale i rozwój: nowe formaty, nowe osoby w redakcji, więcej materiałów każdego dnia. Każda wpłata ma dla nas wielkie znaczenie.