Jaś Kapela

Jaś Kapela

Pisarz, poeta, felietonista

Pisarz, poeta, felietonista, aktywista. Autor tomików z wierszami („Reklama”, „Życie na gorąco”, „Modlitwy dla opornych”), powieści („Stosunek seksualny nie istnieje”, „Janusz Hrystus”, „Dobry troll”) i książek non-fiction („Jak odebrałem dzieci Terlikowskiemu”, „Polskie mięso”, „Warszawa wciąga”) oraz współautor, razem z Hanną Marią Zagulską, książki dla młodzieży „Odwaga”. Należy do zespołu redakcji Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Opiekun serii z morświnem. Zwyciężył pierwszą polską edycję slamu i kilka kolejnych. W 2015 brał udział w międzynarodowym projekcie Weather Stations, który stawiał literaturę i narrację w centrum dyskusji o zmianach klimatycznych. W 2020 roku w trakcie Obozu dla klimatu uczestniczył w zatrzymaniu działania kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Drzewce.
redakcja-kp-jakub-szafranski

Donos na narodowy ból dupy

W pierwszym momencie pomyśleliśmy, że kampania #RespectUs to żart, ale szybko okazało się, że jest zupełnie na poważnie. Felieton Jasia Kapeli.

jas-kapela-trolling

Kapela: Prawomocnie zostałem poetą wyklętym

Ciekawe, że organy ścigania państwa polskiego nie zainteresowały się pewnym raperem, który nawijał: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy. Młodzi aktywni radykalni, nikt nie powstrzyma naszej wielkiej armii”.

Blokada polowania. Fot. Jakub Szafrański, 2017

Myśliwi, nikt was już nie lubi!

Czy Polski Związek Łowiecki to faktycznie związek „przestępczy o charakterze zbrojnym”? Jaś Kapela w rozmowie z Krzysztofem Wychowałkiem.

Screen z programu "Superwizjer" w TVN

Przepis na tort z Hitlerem

Jaka ostatecznie jest różnica między krzyczeniem „Sieg Heil” w lesie na urodzinach Adolfa Hitlera, a robieniem tego w Warszawie pośród tłumów patriotów na Marszu Niepodległości?

Złoty kordelas

„Sytuacja wygląda tak, że gdyby nie wasza rola, to codziennie byłoby łamane prawo”. Na szczęście, dzięki Straży Leśnej, łamane jest tylko prawo unijne i zobowiązania międzynarodowe.

Biedny chrześcijanin patrzy na karpia w Tesco

Setki ryb tłoczą się w wypełnionych po brzegi basenach, a następnie wrzucane są do skrzynki lub foliowej reklamówki. Mało który katolik zwraca uwagę na coroczną tragedię żywych karpi.

Zamknij