Bez całkowitej przebudowy wizerunku partii i sposobu jej komunikacji z wyborcami trudno będzie pozyskiwać rozczarowanych wyborców koalicji 15.10. Obawiam się, że skuteczniejszy w tym może być raczej populizm Konfederacji.

Bez całkowitej przebudowy wizerunku partii i sposobu jej komunikacji z wyborcami trudno będzie pozyskiwać rozczarowanych wyborców koalicji 15.10. Obawiam się, że skuteczniejszy w tym może być raczej populizm Konfederacji.
Czy nie idąc na kompromis z wartościami partii skrajnych, nie należałoby jednak zachować elementarnych form politycznej uprzejmości wobec jej polityków – choćby jako wyraz szacunku dla ich wyborców?
Solidarna Polska sprawiała od początku wrażenie partii nie do końca przekonanej o sensie własnego istnienia jako samodzielny polityczny podmiot.
Politycy PSL, wchodząc w sojusz z PiS, nadużyliby zaufania ludzi, którzy poparli ich 15 października. Jednak zmiana frontu przez ludowców w przypadku wygranej PiS nie naruszałaby w niczym konstytucyjnych reguł.
Oglądając film Jude, można odnieść wrażenie, że tak jak Rumunia dostała jeden z najgorszych wariantów realnego socjalizmu, tak teraz z całą pewnością nie dostała najlepszego wariantu kapitalizmu.
Wbrew fantazjom z „głośnego tekstu” pewnego kiedyś błyszczącego na lewicy publicysty, jakakolwiek lewica sprzymierzona z PiS skazuje się na rolę całkowicie pozbawionej podmiotowości przystawki.
Część popierających Kamalę Harris republikanów to bardzo nieoczywiści sojusznicy, zwłaszcza w oczach bardziej liberalnych wyborców demokratów.
Druga kadencja Trumpa mogłaby oznaczać dla nas niepewność w obszarze bezpieczeństwa, jakiej nie doświadczaliśmy od naszej akcesji do Sojuszu Północnoatlantyckiego w 1999 roku.
W mieście „patrolowanym” przez wzmożonych, młodych mężczyzn, przekonanych, że bronią ojczyzny, swoich braci i sióstr przed morderczą, obcą inwazją, nikt tak naprawdę nie może czuć się bezpiecznie.
Lewicy tożsamościowej Wagenknecht przeciwstawia lewicę opartą na wspólnocie, zatroskaną o spójność społeczną, skupiającą się głównie na redystrybucji, która dokonywać się musi przez państwo narodowe – mówi politolog prof. Rafał Chwedoruk.
Formuła, że łatwiej wyobrazić sobie koniec świata niż kapitalizmu, staje się coraz bardziej komunałem. Serial „Aukcja” wydaje się odpowiadać na podobne stwierdzenia: a czego się spodziewaliście?
Nie ma co liczyć, że spowodowany przez brak pieniędzy kryzys PiS – jeśli faktycznie doprowadzi do implozji, a nie zwarcia się szeregów partii – automatycznie uzdrowi polską demokrację. Nowe rozdanie na prawicy może być jeszcze gorsze niż obecne.