Nie ma militarnego rozwiązania konfliktu w Syrii. Może być tylko polityczne, któremu interwencja wojskowa na pewno nie służy.

Nie ma militarnego rozwiązania konfliktu w Syrii. Może być tylko polityczne, któremu interwencja wojskowa na pewno nie służy.
W „Blue Jasmine” Woody Allen po raz kolejny mówi głosem przeciwnym dominującej hollywoodzkiej narracji.
Czy dog argentyński nie jest w równym stopniu artefaktem cierpliwej pracy kultury jak freski w Kaplicy Sykstyńskiej?
Choć „Elizjum” przedstawia odległą przyszłość – koniec XXII wieku – to jest komentarzem do jak najbardziej współczesnej sytuacji politycznej.
Łatwość, z jaką nawet najbardziej neoliberalne media krytykują dziś „chciwość bankierów”, pokazuje, że prawdziwe stawki w tej grze są gdzie indziej.
I trochę o tych, które już powstały.
OPZZ wybrało najgorszy możliwy kontekst na wprowadzenie do debaty publicznej tematu jawności wynagrodzeń. Ale rozważmy go na poważnie.
W „Sztuce znikania” wierzenia voodoo, polska historia, tradycja romantyczna, katolicyzm, zlewają się w jedną gęstą, surrealistyczną halucynację gościa z amerykańskich tropików.
Dlaczego o tej kluczowej dla kilku następnych pokoleń Polaków sprawie decydować mają interesy kilku koncernów energetycznych – a nie wola obywateli, czyli nasza?
Prezenterzy telezakupów przedstawiają nam kolejne dzieła sztuki współczesnej, w tym artystów o takiej pozycji jak Jeff Koons. Oto Kunstmarkt TV.
Nie jestem naiwny, wiem, jak działa rynek sztuki, zdaję sobie sprawę z manipulacji. Ale nie można dziś nie być częścią tego systemu.
Polsce potrzebna jest dzisiaj lekcja bezwstydu, która unieważni podział na ciemnogród i oświeconą resztę, a straszak homo sovieticus odeśle wreszcie do historii.