To dwa i pół miliona wymaganych w szkołach podstawowych par kapci z białą podeszwą; to czterysta w pełni wyposażonych mieszkań dla osób wychodzących z bezdomności.

To dwa i pół miliona wymaganych w szkołach podstawowych par kapci z białą podeszwą; to czterysta w pełni wyposażonych mieszkań dla osób wychodzących z bezdomności.
W Polsce nie chcemy migrantów, choć sami jesteśmy migrantami w Europie.
Możliwe, że pracę polityczną trzeba będzie zaczynać od nowa na nacjonalistyczno-neoliberalnym wysypisku społecznej nienawiści.
Z przytupem wracamy do najgorszych pokładów mitomanii, do idei Polski mocarstwowej, która odstraszy potencjalnych agresorów.
O czym mają mówić media, jeśli dyskusji brak, a jedyne, co wzbudza ekscytację, to pojedynki na hasła tak puste jak balony towarzyszące konwencjom.
Zamiast zwiększenia kwoty wolnej od podatku – Karta Dużej Rodziny, z którą zrobimy tańsze zakupy w delikatesach Alma. Oto polska polityka społeczna.
Początek roku jak w pigułce pokazał nam wszystkie braki naszej klasy politycznej.
Polityczne pytanie brzmi: co właściwie zostawiła po sobie obecna komisarz Bieńkowska?
Polscy politycy bronią działań, których w Waszyngtonie nie broni już prawie nikt.