To fakt, rządowa strona się wiesza. Ale faktem jest przede wszystkim to, że w Ameryce żyje 49 milionów osób bez ubezpieczenia.

To fakt, rządowa strona się wiesza. Ale faktem jest przede wszystkim to, że w Ameryce żyje 49 milionów osób bez ubezpieczenia.
Nowy Jork przypomniał sobie o swoich demokratycznych korzeniach. I o tym, że 40% zarobków trafiła tu do kieszeni 1% obywateli.
Dopiero kiedy Obama obiecał światu poprawę, temat podsłuchiwania europejskich przywódców przestał być w USA tabu.
Nawet ci, którzy początkowo w cichości ducha kibicowali Republikanom, mieli już dość.
Dla skrajnych konserwatystów „zamknięcie Waszyngtonu” ma wymiar symboliczny. Wyraża niemotę i dramatyzm partii, która umiera na naszych oczach.
Na temat możliwego ataku na Syrię wszyscy mają tu swoje zdanie. Mówi się o tym wszędzie – na poczcie, na stacjach benzynowych i w kolejce po lunch.
Czy jeśli 4 miliony ludzi ma dostęp do poufnej informacji, to ta informacja nadal jest tajna?
W czwartek późnym popołudniem wiadomość obiegła Amerykę – Detroit ogłosiło bankructwo. Tylko co to tak naprawdę oznacza?
26 czerwca 2013 niewątpliwie przejdzie do historii jako jedna z wielkich dat w historii swobód obywatelskich.
„Neomarksizm bez żargonu i dla mas”, tak najczęściej przedstawia się w Stanach Bhaskara Sunkara.
Od lat toczy się kulturalna dyskusja na temat etyki przetrzymywania ludzi bez procesu, ale w żaden sposób nie przekłada się ona na rzeczywistość.
Z linków, tekstów ulubionych piosenek i zdjęć kotów dziennikarze i chmary internautów próbują odtworzyć tożsamość Dżohara Carnajewa.