Polska pożyteczną hamulcową Niemiec
Polska gra już w B-klasie europejskiej dyplomacji i służy głównie jako skuteczny hamulec reformatorskich zapędów prezydenta Macrona.
Polska gra już w B-klasie europejskiej dyplomacji i służy głównie jako skuteczny hamulec reformatorskich zapędów prezydenta Macrona.
Namaszczenie Morawieckiego na premiera przez Jarosława Kaczyńskiego było częścią planu ocieplenia wizerunku Polski na arenie międzynarodowej. Plan się wali.
Stare wygi niemieckiej polityki zrobiły dużo, żeby dać sobie jeszcze chwilę czasu.
Tyle czasu i tyle wydarzeń, żeby wszystko pozostało po staremu!
Ponowne zawiązanie wielkiej koalicji byłoby kupieniem chwilowego mirażu stabilności za cenę wzrostu radykalizmu i chaosu w niedalekiej przyszłości.
Jesteśmy świadkami dekompozycji merkelowej formuły „umiaru i środka” i kresu depolityzacji
Przewodnik Adama Traczyka: Jak nie ulec panice po niemieckich wyborach?
Przykładem realizacji scenariusza „rewolucji prezydenta” był wykład Krzysztofa Szczerskiego w Berlinie. Wnioski nie są zbyt optymistyczne.
Na niecały miesiąc przed wyborami do Bundestagu przewaga chadeków nad socjaldemokratami wynosi kilkanaście punktów procentowych.
Nasi decydenci, zapatrzeni w Trumpa niczym w święty obrazek, nie zauważają zmieniającej się sytuacji międzynarodowej i niekorzystnych dla nas przemian w polityce amerykańskiej.