Donald Trump zerwał się ze smyczy
Wewnętrzna opozycja odchodzi, a Trump ma wreszcie wokół siebie ludzi, którzy nie hamują zapędów prezydenta, ale dodają mu skrzydeł.
Wewnętrzna opozycja odchodzi, a Trump ma wreszcie wokół siebie ludzi, którzy nie hamują zapędów prezydenta, ale dodają mu skrzydeł.
Jednoznaczne postawienie na USA, kosztem Europy, stawia nas w sytuacji, w której musimy co chwilę udowadniać Waszyngtonowi naszą sojuszniczą przydatność.
„Polska może być lepsza”, jeśli dojdzie do powrotu do przyszłości i znowu nastąpią czasy, w których Sikorski sprawuje najwyższe urzędy państwowe.
Niemcy przestali wierzyć, że dwie tradycyjne partie dają jeszcze właściwe odpowiedzi na najważniejsze pytania przyszłości.
USA wycofują się z traktatu o całkowitej likwidacji pocisków balistycznych średniego i pośredniego zasięgu. Co to oznacza dla świata?
To w państwie narodowym jest zbawienie i poprawa jakości życia, a nie w jakiejś Unii Europejskiej.
Polityka zagraniczna to dziedzina, w której łatwo pobrudzić sobie ręce, pełna zgniłych kompromisów dalekich od ideałów, do których aspiruje lewica.
W konflikcie pomiędzy Merkel i CSU nie chodziło o to, jak zabezpieczyć granice, ale o tożsamość niemieckiej chadecji i to, jaki kierunek obierze ona w przyszłości.
Gdy do kotła wrzucimy prawicowych populistów i wymykających się podziałowi na lewicę i prawicę antyestablishmentowców, wyjdzie anonimowy technokrata bez zaplecza politycznego.
Trump, Macron i May stanęli na straży wartości i warto ich w tej sytuacji bronić. Kiepski żart? Tym razem nie.