Brutalna eksmisja skłotu w centrum Porto wyzwoliła falę międzynarodowego poparcia dla samoorganizującej się społeczności powstałej na terenie dawnego, robotniczego osiedla Fontinha. Tekst Sary Moreiry i zdjęcia Konrada Pustoły.
Brutalna eksmisja skłotu w centrum
Porto wyzwoliła falę międzynarodowego poparcia dla
samoorganizującej się społeczności powstałej na terenie dawnego
robotniczego osiedla Fontinha.
19 kwietnia 2012 piętnaście
radiowozów podjechało pod budynek, w którym przed pięcioma laty
znajdowała się szkoła (stąd nazwa skłotu Es.Col.A). Policjanci w
ekwipunku przeznaczonym do tłumienia zamieszek aresztowali trzech
mieszkańców ośrodka a pięciu innych ranili. Po usunięciu
rezydentów z budynku wyrzucono ich rzeczy, doszczętnie niszcząc
książki, komputery i meble, których używano przy prowadzeniu
zajęć edukacyjnych dla mieszkańców okolicy. W opróżnionej
szkole zaspawano drzwi i okna.
Zdjęcie Antonio Serginho
W proteście przeciwko akcji na ulice
Porto wyszło około 300 osób, a sprawa została nagłośniona w
mediach i internecie. Informacje można znaleźć m. in. na Twitterze
na kontach #Fontinha and #ocupai.
Ośrodek Es.Col.A powstał rok temu z
inicjatywy grupy mieszkańców, którzy postanowili przekształcić
opuszczony przez miasto budynek w centrum służące rewitalizacji
niszczejącej dzielnicy. Z raportu przygotowanego przez lokalnego
dziennikarza wynika, że w Porto znajduje się już 25 tysięcy
opuszczonych lokali mieszkalnych, co oznacza, że co piąte
mieszkanie stoi puste. Pod hasłem „uwolnij przestrzeń, stwórz
alternatywę" powołano instytucję oferującą zajęcia
pozaszkolne dla dzieci, darmowe posiłki i rozmaite formy aktywności
jak lekcje jogi, capoeiry, koncerty czy pokazy filmowe i dyskusje.
Wszystkiemu przyświecają idee samoorganizacji, wolnego dostępu,
równości a także promocja demokracji bezpośredniej oraz
porozumienia wypracowywanego na cotygodniowych zgromadzeniach
publicznych.
Film dokumentujący działalność
kolektywu Es.Col.A:
Na początku lutego bieżącego roku,
ratusz wystosował nakaz eksmisji zobowiązujący mieszkańców
skłotu do opuszczenia budynku wraz z całym dobytkiem. Grupa odpowiedziała listem otwartym odrzucającym nakaz i
ogłaszającym mobilizację w obronie ośrodka pod hasłem „Nie
da się eksmitować idei".
Pod wpływem listu ratusz zaproponował
przesunięcie o trzy miesiące terminu opuszczenia szkoły co zostało
przez mieszkańców stanowczo odrzucone. Władze miasta zapowiedziały
więc usunięcie ośrodka przy pomocy policji i straży pożarnej.
W oświadczeniu ratusza można
przeczytać, że użycie środków przymusu było konieczne a
działalność skłotersów była zagrożeniem i prowokacją
zmuszającą władze do zastosowanie „odpowiednich kroków".
W międzyczasie kolejne miasta w
Portugalii organizowały akcje poparcia. Na wezwanie do pisania
listów solidarnościowych do burmistrza i rady miasta
rozpowszechnione na Facebooku odpowiedziały organizacje z 12 innych
państw Europy. Fragment listu:
Powinniście wiedzieć, że
projekt i związane z nim działania cieszą się poparciem wielu
ludzi, również po za granicami Portugalii. Prosimy was o cofnięcie
nakazu eksmisji i naprawienie szkód powstałych podczas jej
realizacji. Wzywamy do podjęcia natychmiastowych rozmów z
kolektywem Es.Col.A w celu wypracowania pokojowych i sprawiedliwych
społecznie rozwiązań!
Petycja krąży w internecie. Liczące
około 200 osób zgromadzenie Es.Col.A zdecydowało się na podjęcie
próby ponownego zajęcia lokalu w dniu międzynarodowego święta
pracy 1 maja. Będzie to trzecia próba odzyskania przestrzeni.
Zdjęcia Konrada Pustoły:
Tekst pochodzi ze strony http://globalvoicesonline.org
przeł. Jakub Szafrański