Awans Polski na kokainowej mapie świata, związek między psychozą a paleniem marihuany, skręty za 29,99$ i konsultacje społeczne wokół legalizacji marihuany w Urugwaju.
Wzrósł przemyt kokainy do Polski
W 2012 r. do Polski wwieziono rekordową ilość kokainy. Tylko w pierwszym półroczu 2012 r. celnicy przechwycili ponad 72 kg kokainy, podczas gdy w całym 2011 r. blisko 9,5 kg. O sprawie informuje „Rzeczpospolita”.
Kokaina jest luksusowym narkotykiem, sprzedawanym najczęściej w klubach dużych miast. Cena na czarnym rynku nie spada poniżej 150 zł za gram. Sprzedaż kokainy przynosi wysokie dochody także dzięki mieszaniu jej z różnymi dodatkami. Pozwala to podwoić objętość sprzedawanego produktu. Niestety, kupujący go, nie ma najczęściej pojęcia, że kupuje narkotyk z nieznanymi dodatkami, szkodzący zdrowiu. Kilkukrotny wzrost ilości przemycanej kokainy w stosunku do 2011 r. wskazuje na zwiększenie popytu na tę substancję. Polska w 2012 r. awansowała z kraju tranzytowego na docelowy.
Palenie marihuany zwiększa ryzyko pojawienia się psychozy u nastolatków
Informację podało pismo „Addiction”. Według badań przeprowadzonych na grupie 3,8 tys. australijskich nastolatków ryzyko ponownego pojawienia się psychozy jest większe u osób, które doświadczały już wcześniej jej objawów, a obecnie palą marihuanę. Badania wykazały, że im młodszy użytkownik, tym większe potencjalne ryzyko zapadnięcia na psychozę lub schizofrenię w przyszłości. Jednak myślenie, że palenie marihuany u każdego prowadzi w prostej linii do psychozy, jest zwykłym nieporozumieniem. Badacze wzięli również pod uwagę współwystępowanie takich czynników jak wcześniejsze występowanie chorób psychicznych w rodzinie czy używanie alkoholu i papierosów. Za rozwój schorzeń psychicznych u niektórych osób palących konopie odpowiedzialne jest THC (tetrahydrokannabinol), główna, ale nie jedyna, substancja psychoaktywna tej rośliny oddziałująca silnie na ośrodkowy układ nerwowy.
USA: 29,99 $ za skręta
W stanach USA, gdzie zalegalizowano marihuanę, powstają legalne kluby dla palaczy konopii. Trzeba przynieść własną marihuanę i zapłacić 29,99 dol. wpisowego – informuje „Rzeczpospolita”. Takie zasady panują w pierwszych dwóch miejscach w USA, gdzie można legalnie zapalić konopie: w Denver oraz w miejscowości Del Norte na południu stanu. Być może kluby w tych miastach przejdą do historii. Nie będą jednak miejscem marihuanowych bachanaliów, bo jedna osoba będzie mogła brać udział w imprezie tylko raz w miesiącu, a każda następna kosztuje następne 29,99 dol.
Konsultacje społeczne wokół legalizacji marihuany
Legalizacja marihuany w Urugwaju zawieszona – pisze „Gazeta Wyborcza”. Powodem decyzji jest…poważne podejście do demokracji i systemu konsultacji społecznych. W sierpniu ubiegłego roku rząd prezydenta Urugwaju Jose Mujica skierował do parlamentu rewolucyjny projekt ustawy legalizującej uprawę i spożywanie marihuany (więcej: Urugwaj przeciera szlak). Do zatwierdzenia przez parlament ustawy w Urugwaju potrzeba 51% głosów posłów, jednak w tym wypadku próg ustalono na 60%. Nawet przy potrzebie tak wysokiego poparcia projekt nie miałby problemów z przejściem przez legislacyjne sito, bo lewicowy Szeroki Front prezydenta ma większość w obu izbach parlamentu. Jose Mujica wyraził jednak przekonanie, że należy poczekać na opinie obywateli i prace nad ustawą ruszą dalej, jeśli opinia publiczna wyrazi zdecydowane poparcie dla zaproponowanej przez rząd formy legalizacji. Rząd czeka również na obywatelskie propozycje, bo być może będą lepsze i bardziej efektywne. Decyzja prezydenta ukazuje dojrzałe podejście do sprawy legalizacji i jednocześnie daje przykład innym krajom: legalizacja substancji psychoaktywnych powinna zostać poprzedzona szeroką debatą publiczną i informacyjną. Pozostaje jedynie pozazdrościć kultury politycznej urugwajskim posłom i szacunku do obywateli własnego kraju. Śledzimy dalej losy legalizacji marihuany w postępowym kraju Ameryki Południowej.