Upiór w bloku. Kryminałki mieszkaniowe

Oprócz oczywistej krytyki realiów rynku nieruchomości z opisywanych historii wyłania się obraz polskiej rodziny: patriarchalnej, z bezwzględną władzą ojcowską i z dziećmi tkwiącymi w niechcianych relacjach z rodzicami.

W audycji Marta Rysa podkreśliła, że swoich historii nie musiała koloryzować, a niektóre z nich wręcz tonowała.

Marta Rysa jest pełna determinacji. Jednocześnie świadoma tego, gdzie i w jakich warunkach chce mieszkać. Z tego połączenia powstaje trzydzieści pięć krótkich opowieści ze specyficznym apendyksem, które tworzą socjologiczny fresk mówiący nie tyle o stanie lokali oferowanych pod wynajem, ile przede wszystkim o pejzażu emocjonalnym oraz mentalnym zarówno wynajmujących, jak i żyjących z wynajmowania, czyli agentów nieruchomości.

Upiór w bloku to reportaż o mieszkaniach. Kto wynajmował, ten szybko zrozumie, skąd podtytuł „kryminałki”. Siedzimy teraz w mieszkaniach, zawalonych gratami właścicieli, którzy wynajmującemu nie pozwalają nic wywalić, gapimy się w puste ściany, na których wynajmujący nie pozwala nic powiesić, żeby dziurka nie została. W obecnych warunkach ta książka jest jeszcze bardziej czytelna. Więc polecam ludziom o mocnych nerwach.