„Bohater białych, niewykształconych mężczyzn”. Gościnią programu „Sterniczki” jest Irena Grudzińska-Gross.
– Według badań opinii publicznej Trump jest bohaterem, tak jak przy Brexicie, przede wszystkim mężczyzn. Kobiety bardzo słabo na niego reagują. Białych mężczyzn, niemłodych, i słabo wykształconych – mówiła Irena Grudzińska-Gross w programie „Sterniczki” Roberta Kowalskiego
Poproszona o krótką charakterystykę Donalda Trumpa, historyczka idei z Uniwersytetu w Princeton odpowiedziała: „rasista i mizogin, taki macho z kiepskiego filmu”.
Wśród głównych zarzutów pod adresem kandydata Partii Republikańskiej w wyścigu do Białego Domu, Grudzińska-Gross wymienia kwestię stosunku do rasy, kobiet oraz przemocy. – [Trump] obiecuje siłowe rozwiązania. Jedną z charakterystyk jest język przemocy. On mówi „my będziemy torturować więźniów islamskich”, „będziemy wyrzucać, zamykać”, „zbudujemy mur”, „ja pokażę”. Taki macho jak z kiepskiego filmu.
Oglądaj cały odcinek „Sterniczek” Roberta Kowalskiego:
Jako przykład rasistowskiej postawy Trumpa, Grudzińska-Gross przypomniała jego od lat powtarzany zarzut, jakoby Barack Obama nie był legalnie wybrany na prezydenta USA. – On utrzymuje, że Obama nie urodził się w Stanach Zjednoczonych. Ten argument jest oczywiście fikcyjny. [Jednak] 66 procent osób, które brały udział w prawyborach, uważa że Obama jest muzułmaninem i nie jest Amerykaninem.
Gościni Roberta Kowalskiego przywołała również publiczną wypowiedź Trumpa, w której ten odmówił sędziemu prowadzącemu jedną z jego spraw prawa do wydania wyroku ze względu na meksykańskie pochodzenie. – [Trump] jest takim rasistą, że nawet przewodniczący Republikanów w Senacie [Mitch McConnelly] stwierdził, że to, co on powiedział, jest rasistowskie.
Grudzińska-Gross uważa, że zwycięstwo Trumpa w prawyborach Partii Republikańskiej było dużym zaskoczeniem. – Nikt nie przewidywał, że ten człowiek zostanie kandydatem Republikanów w wyborach prezydenckich. On nie jest człowiekiem z wewnątrz systemu politycznego.
Zdaniem Grudzińskiej-Gross, kandydatura Trumpa jest problemem dla samych Republikanów:
„Elita Partii Republikańskiej bardzo chętnie by się go pozbyła. On kompromituje tę partię. Najprawdopodobniej nie jest w stanie wygrać tych wyborów”.
Historyczka idei z Princeton wskazuje na sondaże oraz badania opinii publicznej, które jasno wskazują na zwycięstwo Hillary Clinton. Jej zdaniem poparcie dla Trumpa może być jednak niedoszacowane. – Jeszcze nie spotkałam nikogo, kto zagłosowałby na Trumpa. To, że on dostał 14 mln głosów w prawyborach nie oznacza, że ma prawdziwy elektorat. Oczywiście wszyscy się boją. To, co się dzieje, jest nieoczekiwane. Nie wiadomo czy ludzie nie zagłosują na niego z wściekłości.
Zwycięstwo Trumpa w prawyborach Partii Republikańskiej Grudzińska-Gross porównuje do wzrostu poparcia partii prawicowych i populistycznych w Europie. – Ten układ jest bardzo podobny. Ameryka A walcząca z Ameryką B i na odwrót; zaniedbanie tej Ameryki B.
Gościni Roberta Kowalskiego jako główną oś podziału wskazuje przynależność do mniejszości etnicznych. – Tam jest przede wszystkim problem rasy i mniejszości narodowych. Biali stają się mniejszością. Tylko 34 procent określa się jako biały protestant, czyli takim tradycyjnym amerykańskim określeniem WASP [White Anglo-Saxon Protestant – biały Anglosas wyznania protestanckiego]. W ’74 roku to było ponad 60 procent.
* Oficjalna nominacja prezydencka zostanie ogłoszona na konwencji Partii Republikańskiej w Cleveland w dn. 18-21 lipca.
**Dziennik Opinii nr 190/2016 (1390)