Wartość rynku narkotykowego w Polsce liczy się w milionach złotych. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby uświadomić sobie wielkość wpływów do państwowej kasy, gdyby opodatkować konopie indyjskie.
Nowa deklaracja została podpisana mimo zastrzeżeń wielu państw, przede wszystkim wobec braku zapisu o redukcji szkód, który był postulowany przez kilka instytucji, m.in. UNAIDS, Światowy Fundusz do spraw AIDS, Gruźlicy i Malarii.
Statystyki sądowe w ostatnich latach wskazują drastyczny wzrost skazań za posiadanie niewielkich ilości substancji zakazanych, bardzo niewiele za to poprawiła się wykrywalność produkcji i hurtowego handlu.
Badania pod kierownictwem Janusza Czapińskiego Diagnoza społeczna 2007 pokazują, kto bierze, jeśli chodzi o status społeczno-zawodowy. Myślenie o uzależnionych jako tych, którzy kradną, naciągają, jest od czapy.
Badania Janusza Czapińskiego Diagnoza społeczna 2007 pokazują, kto bierze. Najwięcej biorą uczniowie i studenci, pracownicy sektora prywatnego, a później biznesmeni, bezrobotni, niepełnosprawni, pracownicy sektora publicznego.
Demonizowanie problemu wcale nie przydaje mu powagi, tylko wręcz przeciwnie – zniechęca do zajmowania się nim na poważnie. O narkotykach trzeba mówić serio i prawdę.
Według Euro HIV Index (EHIVI), rankingu wskazującego poziom opieki zdrowotnej nad chorymi na AIDS i zarażonymi wirusem HIV, Polska zajmuje w UE 20 miejsce na 29.