Gościem dyskusji na X. jubileuszowej edycji festiwalu filmów niezależnych Offeliada był artysta i pisarz Sławomir Shuty.
Podobnie rzecz ma się z memami, które miały być popkulturową zabawą, a bywają publicystycznym, politycznym komentarzem. Korzystający z tego medium Shuty nie krył, że rzeczywistość podsuwa mu aktualnie wiele inspiracji. W kwestii polskich produkcji filmowych potwierdził to, co diagnozowali już goście Offeliady od kilku lat, że polskie kino niezależne ciągle nie ma odwagi podejmować ważnych i trudnych tematów, ani nawet nie próbuje być kinem gatunkowym.
Nie byłoby Offeliady bez Nagrody im. Stanisława Brzozowskiego, którą Klub KP w Gnieźnie przyznaje każdego roku wybranemu filmowi podczas uroczystej gali. Tym razem wyróżniającym się obrazem okazał się dokument „To był piękny zakład”, opowiadający o nieistniejącej już fabryce w Koninie, która najpierw była filią gnieźnieńskiego Polanexu, a potem przemianowano ją na Konwart. Zajmowała się głównie produkcją męskich koszul. W uzasadnieniu dla wyróżnienia tego dzieła autorstwa Jana Bobrowskiego, Pawła Michalskiego, Jakuba Ratajczyka, Oskara Radke i Sebastiana Wałęsy, jury napisało: film porusza nie tylko temat wartości ludzkiej pracy, ale przede wszystkim jej znaczenie po transformacji ustrojowej. Uważamy też, że historia miejsc pracy oraz oczywiście zatrudnionych w nich osób, ciągle jeszcze nie została wystarczająco opowiedziana, a skutki polskich przemian społeczno-ekonomicznych do dziś są odczuwane nie tylko w dużych miastach. Ma swego Ursusa Warszawa, ma i Gniezno oraz Konin swą wspólną historię.
Film To był piękny zakład można obejrzeć online.
FOTORELACJA: OFFELIADA 2016