Jakub Majmurek w rozmowie z „SE" o spektaklu „Klątwa” w Teatrze Powszechnym.
„Super Express”: (..) Poseł PiS Dominik Tarczyński domaga się zdjęcia tego spektaklu [„Klątwa” w Teatrze Powszechnym – przyp. red.] z repertuaru teatru.
Jakub Majmurek: Nie. Dziwi mnie, że poseł w ogóle zgłasza takie cenzorskie roszczenie. Z tego, co wiem, jednostką prowadzącą teatr jest miasto stołeczne Warszawa, nie poseł Tarczyński – nic mu więc do tego, co się gra w Powszechnym. Równie dobrze mógłby się domagać, żeby królowa brytyjska zatańczyła przed nim kankana – byłoby to równie prawomocne żądanie z jego strony. (…)
Mamy w tym w spektaklu jednak gorszące sceny: seks oralny z figurą św. Jana Pawła II, wzywanie do mordu na Jarosławie Kaczyńskim. Nie jest to jednak przesada?
Nie. Przekroczenie, prowokacja, gra symbolami to jak najbardziej uprawnione środki teatralnej ekspresji. Nie wiem, kiedy ostatnio w teatrze był poseł Tarczyński, ale obecne w Klątwie środki wyrazu mają swoje miejsce w teatrze od dekad. Zapewniam, że scena z „zabójstwem Jarosława Kaczyńskiego” wygląda zgoła inaczej, niż próbuje to przedstawiać część konserwatywnych odbiorców. (…) Owszem, wiele dzieje się na scenie z figurą Jana Pawła II. Mierzy się ona jednak z rozmaitymi zarzutami wobec tego papieża i z jego kultem. (…)
czytaj także
[A poza tym czy] naprawdę ma pan wrażenie, że mamy [w Polsce] przesyt obrazoburczych, mierzących się z religią spektakli? Proszę wymienić kilka.
No, choćby Golgota Piknik w Poznaniu, która wywołała wiele protestów.
(…) Nie mam wrażenia, by polska sztuka była przesycona taką tematyką.
czytaj także
Zaletą Klątwy jest to, że porusza wątki, które do tej pory teatr sobie odpuszczał. Bo wbrew wyobrażeniom kulturowej prawicy polska kultura była do tej pory raczej skrępowana niż rozpasana w tematyce religii i jej krytyki. Dlatego spektakl w Teatrze Powszechnym był jak najbardziej potrzebny.
czytaj także
**
Czytaj cały wywiad na stronie „Super Expressu”.