Odnowa nadchodzi z Południa – piszą Ash Amin i Nigel Thrift, namawiając zachodnią socjaldemokrację, by porzuciła stare wzorce.
W roku 1998 Anthony Giddens ogłosił swoją koncepcję „trzeciej drogi”, która miała się stać najbardziej wpływową teorią zachodniej socjaldemokracji początków XXI w. Skomponowanie światopoglądu nowej lewicy z emancypacyjnych obietnic kapitalizmu, indywidualistycznych tendencji myśli wolnościowej i niezbyt nachalnego pochylania się z troską i solidarnością nad losem ubogich i wykluczonych pobudziło wyobraźnię brytyjskich i niemieckich liderów socjaldemokratycznych. Ogłoszony w 1999 roku manifest Europa: Trzecia droga – nowy środek podpisany przez premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira i kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera stał się nową konstytucją lewicy politycznej na kontynencie. Siłą rażenia objął niemal wszystkie euroatlantyckie formacje socjaldemokratyczne, z rodzimymi postkomunistami włącznie.
Konsekwencje wejścia lewicy europejskiej na „trzecią drogę” są znane. Przyczyniła się ona do demontażu państwa opiekuńczego, rosnących nierówności, wzrostu gospodarki opartej na finansach; zakonserwowała różnice statusów kulturowych i ekonomicznych pomiędzy niższymi i wyższymi warstwami społecznymi. Rozmyła tożsamość i polityczną efektywność zachodniej socjaldemokracji, przesuwając ją do światopoglądowego centrum.
Od co najmniej pół dekady europejska lewica poszukuje wyjścia z doktryny „trzeciej drogi” i sposobu na sprostanie wyzwaniom współczesności, naznaczonej ekonomicznym kryzysem i hegemonią prawicy kulturowej.
Opublikowana w roku 2013 książka Asha Amina i Nigela Thrifta Arts of the Political. New Openings for the Left stanowić ma właśnie nowy impuls do ożywienia lewicowej myśli oraz praktyki na kontynencie. Jest odpowiedzią na „trzecią drogę” Giddensa i na poszukiwania prowadzone przez zachodnią socjaldemokrację. Proponuje nowe otwarcie na lewicy, pragmatyczną utopię opartą na gospodarce społecznej, pluralizmie indywidualnych i zbiorowych tożsamości oraz nowym typie hybrydalnej organizacji państwowej, z jednoczesnym dochowaniem uniwersalnych ambicji lewicy dotyczących równości, dążenia do dobrobytu, postępu i emancypacji.
Tradycja ciągłego eksperymentowania
Ash Amin i Nigel Thrift zarzucają zachodniej lewicy, że w swoich poszukiwaniach wyjścia z „trzeciej drogi” oraz odnalezienia się w dyskursach współczesności jest konserwatywna (trzyma się XX-wiecznych schematów myślowych, rozwiązań instytucjonalnych i analiz społecznych), defensywna (skupiona na obronie resztek tego, co pojmuje jako państwo opiekuńcze) i reakcyjna (dyskontuje fakty i narracje polityczne narzucane przez prawicę, zamiast odważnie kreować własne treści i walczyć o ich urzeczywistnienie). W wyobrażeniu autorów Arts of the Political zachodnia lewica miota się pomiędzy sentymentem do przebrzmiałej chwały, próbami zapanowania nad teraźniejszymi zjawiskami społecznymi, gospodarczymi i politycznymi oraz niezdarnymi wypadami w przyszłość, z których szybko wraca onieśmielona własną odwagą i niepewna, czy w ogóle wolno jej projektować nowe światy.
By przełamać ów impas, Amin i Thrift proponują coś na kształt lewicowej „grubej kreski”: zrzucenie z siebie brzemienia wstydu za błędy socjaldemokracji z przełomu XX i XXI w. i przyjęcie, że współczesność ze swoimi przymiotami jest punktem, od którego należy zacząć budowę nowego społeczeństwa, gospodarki, organizmów państwowych czy międzynarodowych.
Nie oznacza to bynajmniej wykorzenienia lewicy. Ash Amin i Nigel Thrift są przekonani, że historyczna rola lewicy – dążenie do równości, dobrobytu, stanie na stanowisku postępowym i emancypacyjnym – nie uległa zmianom.
Uważają natomiast, że kluczową spuścizną lewicy jest jej twórcze podejście do rzeczywistości.
Nowa socjaldemokracja ich zdaniem powinna ufundować swoją tożsamość na następujących filarach: niemieckim marksizmie politycznym, skandynawskim ruchu robotniczym, brytyjskim ruchu wyzwolenia kobiet oraz amerykańskich ideach postępowców, filozofów pragmatycznych i liberalnych polityków, działających na rzecz socjalnego paktu dla Ameryki. Te fundamenty obrazują komplementarne względem siebie podejścia, które autorzy, w zgodzie z tytułem swojej pracy, nazywają „sztukami polityczności”. Są nimi: wyobraźnia, która pozwala z odwagą rekomponować impulsy płynące z teraźniejszego świata i śmiało kreować przyszłe utopie społecznej sprawiedliwości, emancypacji i rozwoju; instytucjonalizacja, to jest twórcze sposoby przekuwania utopii w ład organizacyjny, pozwalający jej zachować żywotność i rozwijać się w ramach społeczno-politycznych formacji; wreszcie oddziaływanie afektywne – ciągła praca nad znalezieniem trafnych odpowiedzi na realne społeczne emocje, z jednoczesną umiejętnością przekonywania do własnych racji i wizji.
Historyczna spuścizna lewicy ma – w opinii autorów Arts of the Political – nie tyle konserwować socjaldemokratyczne treści w ich XIX i XX-wiecznych formach myślowych i organizacyjnych, ile uświadamiać, że za każdym razem lewicowy pakt opiera się na społecznym zakorzenieniu projektu socjaldemokracji, na przepływie między lewicą polityczną i ruchami emancypacyjnymi, na kreatywności organizacyjnej, która poszukuje adekwatnych sposobów instytucjonalizacji społecznych potrzeb, oczekiwań i interesów oraz na filozofii politycznej, która potrafi reformować myśl lewicową, zachowując równość, postęp i emancypację jako zasadnicze punkty orientacyjne projektu uniwersalnego społeczeństwa, a jednocześnie materializować ich kolejne inkarnacje w zgodzie z bijącym tętnem współczesności.
Co to oznacza dzisiaj? Oznacza przyjęcie za punkt zero, na którym budować należy przyszłe społeczeństwa, świat naznaczony zróżnicowanym charakterem ludzkich i nie-ludzkich zbiorowości, wielością ambicji, celów i interesów, daleko posuniętą indywidualizacją, koniecznością znalezienia odpowiedzi na nowe oczekiwania demokratyczne, etyczne i gospodarcze, które szanując osiągnięcia historycznych socjaldemokracji i ruchów emancypacyjnych, w sposób eksperymentalny podchodziłyby do gospodarki i państwa, zakorzeniając je w realności oddolnych praktyk.
Społeczeństwo zawsze ma rację
Punktem wyjścia dla intuicji Asha Amina i Nigela Thrifta jest przekonanie, że społeczeństwo „zawsze ma rację”. Należy więc zwrócić się w stronę oddolnych praktyk współbycia, kreowania obiegu gospodarczego, kultywowania etyki solidarnościowej i sposobów uprawiania przez ogół „polityki nadziei”, by dokonać ich „zmapowania”. Przez minione dwie dekady społeczeństwa europejskie, a także państwa i struktury międzynarodowe wykształciły szereg instytucji, organizacji, protokołów postępowania i sposobów działania na przecięciu tego, co społeczne i tego, co polityczne. Amin i Thrift wymieniają m.in. organizacje pozarządowe, zgromadzenia sąsiedzkie i miejskie, budżety obywatelskie, kręgi eksperckie, organizacje typu watch-dog, think-tanki, instytucje ochrony konsumenckiej, niezależne instytuty badania opinii publicznej, bojkot konsumencki, obywatelskie nieposłuszeństwo, konsultacje społeczne, fora obywatelskie, ponadnarodowe szczyty aktywistyczne i setki innych. Potraktowanie ich jako agentów zmiany pozwala stworzyć nową gramatykę gospodarczą i polityczną, które opierałyby się na społecznej orientacji ekonomii oraz reformie demokracji ukształtowanej w nowego typu hybrydalnym organizmie państwowym.
„Nowe otwarcia na lewicy” – jak głosi podtytuł książki – opierają się zatem na utopii aktywnych obywateli żyjących w dobrobycie i bezpieczeństwie socjalnym, otoczonych środowiskiem gospodarczym nastawionym społecznie, ekologicznie i pobudzanym przez oddolną inicjatywność oraz polityczną organizacją państwową służącą przede wszystkim translacji potrzeb społecznych na rozwiązania legislacyjne, pośredniczeniu pomiędzy różnymi interesami zbiorowymi i wkomponowaniu ich treści w ideę dobra wspólnego.
Społeczna reorientacja i regulowanie rynku
Ash Amin i Nigel Thrift starają się zoperacjonalizować ideę gospodarki społecznej, czerpiąc inspiracje z analiz zawartych w pracach geografek feministycznych Julie Graham i Katherine Gibson (publikują pod pseudonimem J. K. Gibson-Graham). W książce A Postcapitalist Politics autorki stawiają tezę, którą można by przybliżyć mniej więcej tak: jeśli przypisujemy formacji wolnorynkowej orientację na zysk, nieprzerwaną akumulację kapitału oraz ekspansję gospodarczej, to należy stwierdzić, że współczesny rynek jest w dużej mierze po-kapitalistyczny, ponieważ wielość rozwiązań stosowanych w obiegu rynkowym (takich jak fair-trade, banki czasu, społeczna odpowiedzialność biznesu, praca dla społeczności oparta na barterze) pokazuje, że duża część codziennych praktyk „rynkowych” nie spełnia warunków kapitalistycznych, tak jak pojmowaliśmy je w wieku XX.
Autorzy Arts of the Political, podążając za obserwacjami J. K. Gibson-Graham, twierdzą, że na przestrzeni minionych lat rynek został po części uspołeczniony (czy też przeorientowany społecznie) przez tych, którzy wykreowali odmienne sposoby obiegu pieniądza i towarów (bądź to w ramach lokalnych społeczności, bądź w toku walk społecznych). Amin i Thrift uważają, że zachodnia lewica powinna dążyć do „upaństwowienia” tych praktyk. Namawiają nową socjaldemokrację do zwrócenia się w kierunku standardów ekonomicznych wypracowanych przez Światowe Forum Społeczne jako wyraziciela postępowej i emancypacyjnej opcji ekonomii nienastawionej na zysk.
Na gramatykę gospodarki społecznej składałyby się: handel zorientowany na wartości, produkcja użyteczna społecznie, wzmacnianie lokalnych rozwiązań gospodarczych, zdrowa żywność, produkcja ekologiczna, zrównoważone rolnictwo, korzystanie z zasobów odnawialnych, mieszkalnictwo ekologiczne, własność wspólna, wymiana niewalutowa, alternatywne pieniądze, sprawiedliwe płace, ekonomia społeczna, sprawiedliwość redystrybucyjna, współzarządzanie przedsiębiorstwami, publiczna własność i kontrola nad kluczowymi zasobami gospodarczymi
Zdaniem autorów zmieniłoby to optykę lewicy z pozycji defensywnej, broniącej „starego typu” infrastruktury opiekuńczej, na ofensywną – kreującą nowego typu gospodarkę odpowiadającą potrzebom socjalnego bezpieczeństwa i dobrobytu.
By urzeczywistnić tego typu ekonomię, wzmacnianie omawianych tendencji należy połączyć z regulacjami w najbardziej elastycznych i nastawionych na zysk obszarach wolnego rynku. Amin i Thrift apelują, by nowa socjaldemokracja nie wstydziła się swoich Keynesowskich korzeni i obstawała za koniecznością ograniczania ekspansji rynkowej tam, gdzie rozrywa ona solidarność i oddziałuje destrukcyjnie na jednostki i grupy społeczne. Niezmiennym fundamentem lewicy jest bowiem – powiadają Amin i Thrift – etyka oparta na empatii. Zdaniem autorów Arts of the Political konieczne jest m.in. wprowadzenie wymogów jawności finansowej dla korporacji, ograniczenie różnic w płacach i dywidendach, zrównoważenie wpływów interesariuszy na instytucje finansowe, włączając w to pracowników i otoczenie społeczne korporacji, wprowadzenie rozwiązań antymonopolowych, opodatkowanie transakcji finansowych (tzw. podatek Tobina), uwolnienie patentów, wprowadzenie indeksów bezpieczeństwa socjalnego dla firm, dowartościowanie praw człowieka, praw pracowniczych i konsumenckich, w tym szczególnie tych dotyczących bezpaństwowców i ludności rdzennych.
Uspokojenie rozregulowanego kapitału oraz zasilenie gospodarki społecznej to program, jaki wedug Amina i Thrifta powinna przyjąć nowa zachodnia socjaldemokracja, stawiając na dobrobyt, bezpieczeństwo socjalne, postęp i emancypację także w obszarze ekonomii, a nie broniąc zarazem XX-wiecznego modelu państwa opiekuńczego. By jednak było to możliwe, należy na nowo ustanowić byt zwany państwem.
Państwo jako hybryda
Ash Amin i Nigel Thirtf z sympatią i uwagą przyglądają się oddolnym aktywnościom, będącym wyrazem żywotności społeczeństwa obywatelskiego. Stoją na stanowisku, że należy nie tylko żywotność tę pielęgnować, ale wręcz nadać jej impetu poprzez przeorganizowanie państwa w taki sposób, by było ono osłoną przed kapitałem oraz gwarancją realizacji społecznych potrzeb, oczekiwań i interesów w ich różnorodności i wielości. Pod względem nowej demokratycznej konstytucji inspirują się oni alternatywami wytworzonymi w ramach ruchów społecznych oraz koncepcjami Bruno Latoura, wyrażonymi m.in. w Polityce natury, domagającego się przeorganizowania państwa z aparatu panowania nad obywatelami w administrację pośredniczącą między nimi oraz realizującą ich interesy z zachowaniem trwałości dobra wspólnego.
Amin i Thrift apelują, by lewica zgodnie ze swoją historyczną misją postrzegała organizację państwową jako sprzymierzeńca obywateli, ich obrońcę przed negatywnymi skutkami dominacji kapitału, a jednocześnie – by odrzuciła XX-wieczne inkarnacje państwowości na rzecz koncepcji wyrosłej z ekologii politycznej. Autorzy z uwagą przyglądają się hybrydalnej konstrukcji Unii Europejskiej, twierdząc, że teza o wyłącznie inercyjnej mocy „biurokracji” jest fałszywa (Unia realizuje wszak swoje polityki), a jednocześnie jej podstawową funkcją jest pośredniczenie pomiędzy interesami „narodowymi”.
Unia stanowi dla Amina i Thrifta dobry przykład hybrydalnej państwowości. Ma ona bowiem niewielką legitymację społeczną, by twierdzić, że kogoś żywo reprezentuje, i jest zbyt skomplikowanym politycznie bytem, by bezwzględnie narzucać własne rozwiązania, a zarazem jest organizmem wystarczająco efektywnym, by oddziaływać na rzeczywistość kontynentu.
Za sprawą biurokratycznych praktyk starających się godzić interesy wszystkich możliwych stron (od państw narodowych, przez grupy nacisku, aż po ruchy społeczne) unijna biurokracja jest – w opinii autorów Arts of the Political – przykładem pluralistycznego organizmu parapaństwowego, który zajmuje się bardziej pośredniczeniem między bytami państwowymi i obywatelskimi niż panowaniem nad nimi. Ponadto ma też służyć za tor dla ukierunkowania przepływu kapitału.
W opinii Asha Amina i Nigela Thrifta lewica powinna wypracować nowy model państwa, które nie panowałoby nad obywatelami, lecz stanowiło organizm urzędniczy nadający mocy sprawczej różnym interesom społecznym. Zarazem opowiadałoby się ono jednoznacznie po stronie obywateli kosztem kapitału. W praktyce oznaczałoby to państwotwórcze włączenie organizacji quasi-politycznych do obiegu politycznych treści politycznych, jak gdyby „upaństwowienie” społeczeństwa obywatelskiego. Należałoby w pewnym sensie przebudować tamę, jaką wznosi demokracja parlamentarna, gdzie po jednaj stronie burzy się wielość obywatelskich inicjatyw, po drugiej zaś płynie wąski strumyk politycznej sprawczości.
Dla Amina i Thrifta państwo powinno być organizmem „uspołeczniającym” kapitał i „upaństowiającym” społeczeństwo obywatelskie. Apelują o osłabienie dyskursu reprezentacji na rzecz dyskursu translacji i pośredniczenia. W wizji tej państwo jest sprawnym organizmem, który zajmuje się translacją społecznej inicjatywności na legislację pod kątem jej pozytywnego oddziaływania na dobro wspólne, nie zaś maszyną kontroli i panowania nad obywatelami, dbającą o dogodną pozycję dla kapitału.
***
Jest w propozycjach Asha Amina i Nigela Thrifta coś bardzo pociągającego. Starają się oni dokonać rekompozycji historycznych i współczesnych przejawów lewicowej polityki i emancypacyjnej aktywności obywatelskiej w taki sposób, by na nowo zakorzenić zachodnią socjaldemokrację w jej marksistowskim, robotniczym, feministycznym i pragmatycznym podglebiu. Przydać jej rozmachu formacji uniwersalnej, a jednocześnie przepracować targające nią sprzeczności tak, by z dialektycznego kołowrotka wyłoniła się świeża i odważna polityka skierowana w przyszłość, ale uwzględniająca dzisiejsze pasje, afekty, nadzieje i troski.
Odnowa nadchodzi z Południa. Grecka SYRIZA, hiszpańskie Podemos, słoweńska Zjednoczona Lewica to formacje, które w najbliższych latach ustanowią kurs emancypacyjnych polityk europejskich. Amin i Thrift składają zachodniej socjaldemokracji poważną propozycję: podążanie za ich wskazówkami ma sprawić, że włączy się ona w żywy dialog z lewicą południowoeuropejską. Ta wielka koalicja może realnie odmienić losy europejskich społeczeństw.
Ash Amin, Nigel Thrift, Arts of the Political. New Openings for the Left, Duke University Press, Durham 2013.
***
Artykuł powstał w ramach projektu Europa Środkowo-Wschodnia. Transformacje-integracja-rewolucja, współfinansowanego przez Fundację im. Róży Luksemburg