Kraj

Cieplak: Kim są polscy gimnazjaliści

O tym, kim są polscy gimnazjaliści, w rozmowie z Sylwią Hejno opowiada Anna Cieplak, autorka książki „Ma być czysto”.

Największą przeszkodą w rozumieniu młodszych jest to, że „generalizujemy i obśmiewamy. Nazywamy ich gimbą zapominając, że każdy „gimbus” jest inny. Powtarzamy na przykład, że w gimnazjach jest przemoc, ale nie idziemy dalej, nie analizujemy, że przemoc jest skutkiem konkretnego problemu: danej dzielnicy, szkoły czy danej klasy, a nawet osoby, która potrzebuje wsparcia, bo sama jest przez kogoś krzywdzona” – mówi Anna Cieplak.

Anna Cieplak laureatką Nagrody Gombrowicza 2017

– Uważamy, że to przemoc zaszyfrowana w gimnazjach, kropka. „Siedlisko zła”, „najtrudniejszy okres w życiu”. Tak się mówiło latami i nie tak łatwo to myślenie odwrócić – dodaje Cieplak.

Ponadto, relacje, w które nastolatkowie wchodzą ze sobą nawzajem, ale także z dorosłymi, coraz częściej opierają się na konsumpcji: – Konsumpcja podbija stawkę w tej nierównej walce i stanowi ważne tło do różnicowania nie tylko młodzieży, ale i dorosłych. Nawet relacje rodziców z dziećmi czasami wyglądają jak rodzaj transakcji, w której pieniędzmi usiłuje się zrekompensować poczucie winy, że nie spędzamy czasu razem. Ciągła potrzeba konsumowania, napędzana przez wszechobecne bodźce, sprawia, że czasem zapominamy, po co właściwie jest nam to wszystko.

Według Cieplak nie należy umniejszać roli internetu, który stał się kluczowym elementem codzienności nastolatków: – Rzeczywistość młodych ludzi przedłużyła się o nowe media i one są równoprawną przestrzenią, w której funkcjonują. W sieci przeżywają realne emocje, sprawdzają komentarze i zastanawiają się, czy są lubiani. Oczywiście, może się nam to wydawać niedorzeczne, ale to są ich uczucia i nie można ich trywializować.

Korczak pisał o „prawie dziecka do szacunku”, w przypadku nastolatków jakoś częściej o tym szacunku zapominamy. A oni przecież mają prawo tak się wyrażać, zresztą wielu dorosłych spędza znaczną część dnia z nosami w smartfonach i kreują w ten sposób swój wizerunek. Nastolatki mają to do siebie, że w przeciągu jednego popołudnia są w stanie doświadczyć takiej gamy uczuć, jak dorosły człowiek przez miesiąc – dodaje autorka.

Cieplak podkreśla też: – Czasami nie traktujemy nastolatków poważnie, nie rozumiemy ich i nie staramy się zrozumieć. Myślimy „gimbaza” i to słowo ma wszystko tłumaczyć.

Cieplak: Rzeczniczka praw Korczaka

**
Na podstawie Polska The Times

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zofia Sikorska
Zofia Sikorska
Redaktorka strony KrytykaPolityczna.pl
Studiuje socjologię i historię sztuki w ramach MISH UW. Redaktorka strony KrytykaPolityczna.pl
Zamknij