Z zaskoczeniem przyjąłem oświadczenie Artura Żmijewskiego zamieszczone w „Gazecie Wyborczej”, że Artur Żmijewskim nie jest Arturem Żmijewskim, który popiera udział w referendum!!!
Szanowni Państwo,
z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem oświadczenie Artura Żmijewskiego zamieszczone w „Gazecie Wyborczej” oraz innych środkach, centrach i półśrodkach informacji i dezinformacji, że Artur Żmijewskim nie jest Arturem Żmijewskim, który popiera udział w referendum!!! Przecież wiadomo, że Artur Żmijewski niczego nie popiera, a już na pewno niczego, co mogłoby godzić w sterującą rolę miłościwie nam panującej Partii!! Również nie przypominam sobie, żeby Artur Żmijewski kiedykolwiek z własnej albo nawet cudzej inicjatywy wygłaszał jakiekolwiek oceny! A już szczególnie oceny dotycząc prezydentury Pani Hanny Gronkiewicz-Waltz!!! Której prezydentura się wszelkim ocenom wymyka! Co prawda przypominam sobie, że Artur Żmijewski wygłaszał pozytywne opinie na temat Kas Oszczędnościowych Stefczyka, których powiązanie z ugrupowaniem namawiających nie tylko do udziałów w referendum, ale również w Powstaniu Warszawskim, jest powszechnie znane, ale nie jest to chyba powodem do umieszczania Pana Artura Żmijewskiego na żadnej liście! Bo opinie te wygłaszał za pieniądze!!!
Moje zdziwienie jest tym większe, że nie poproszono Pana Artur Żmijewskiego o komentarz w tej sprawie. A przecież wystarczałoby poprosić, żeby dowiedzieć, że Pan Artur Żmijewski żadnych ocen na temat brania udziału w demokracji nie wygłaszał ani ich wygłaszać nie planował. Jednocześnie z całą stanowczością pragnę podkreślić, że demokracja to nie Kasa Oszczędnościowa, więc dlaczego miałby to robić!!! Gdyby demokracja była przynajmniej jak Ojciec Mateusz, to być może Pan Artur Żmijewski mógłby się zastanowić nad angażem, ale nie jest! Ani na dobre, ani na złe! Jak czytamy w reklamie wspomnianej firmy, którą Pan Artur Żmijewski firmuje własnym nazwiskiem: „Plany, marzenia, pożyczka!”. A nie: „Plany, marzenia, demokracja!!!”.
Natomiast wcale mnie nie dziwi, że Pan Artur Żmijewski nie odróżnia „zachęcania do brania w udziału w referendum” od „wyrażania poparcia dla odwołania”! Oraz że nie przyszło mu do głowy, że można wziąć udział w referendum i zagłosować za pozostaniem Pani Prezydent na stanowisku! Przecież Pan Artur Żmijewski mieszka w Legionowie, gdzie płaci podatki, więc nie ma prawa i woli znać się na demokracji! Ani powodu, by zachęcać do uczestniczenia w niej w Warszawie!!!
Niniejszym pragnę oświadczyć, że Pan Artur Żmijewski rzeczywiście ma podstawy sądzić, że nie jest Arturem Żmijewskim, który popiera udział w referendum, skoro sam niczego takiego nie popiera! Są to mocne podstawy i trudno z nimi polemizować, ale gdyby tak rzeczywiście było, byłby to niestety dowód braku obywatelskiej postawy u tego popularnego aktora! Niniejszym trzeba zauważyć, że bardzo go musi boleć, że wielokrotnie musiał tłumaczyć się z opinii wyrażanych przez Pana Artura Żmijewskiego, które na ogół stoją w sprzeczności z jego opiniami!!! Ale czy to rzeczywiście powód, żeby wydawać oświadczenie, że się nie jest Arturem Żmijewskim?
I czy teraz Pan Artur Żmijewski, aktor, będzie wydawał oświadczenie za każdym razem, gdy posługujący się tym samym imieniem i nazwiskiem artysta wizualny i redaktor artystyczny „Krytyki Politycznej” Artur Żmijewski zajmie jakieś stanowisko albo wygłosi jakąś opinię? Może to być trudne!!!
Już chyba łatwiej byłoby zmienić nazwisko na „Ojciec Mateusz”! Albo wydać jedno generalne oświadczenie, że niczego się nie popiera i co złego to nie Artur Żmijewski, aktor, tylko ten drugi!!!
Z Wyrazami Szacunku!!!
Jaś Kapela, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako Jaś Kapela!