Fragment książki „Nasi okupanci” Tadeusza Żeleńskiego (Boya) wydanej w roku 1932… i nadal bardzo aktualnej.

Fragment książki „Nasi okupanci” Tadeusza Żeleńskiego (Boya) wydanej w roku 1932… i nadal bardzo aktualnej.
O czymkolwiek będę pisał, typ ludzi o pewnej umysłowości zawsze będę miał przeciw sobie; i niech mnie Bóg broni od nadejścia chwili, w której miałbym ich za sobą!
Torturowana przez prawo i etykę obecną kobieta nie może się pocieszać tym, że następne pokolenie z tych kajdan się uwolni.
Najdziksze rzeczy powstają, kiedy medycyna robi politykę, albo też zacznie fuszerować w religii
Wydaje mi się dziecinne rozumowanie pewnego wiceprezesa sądu apelacyjnego, który utożsamia ewentualną niekaralność przerywania ciąży z zachętą do tego czynu.
O ile co do teorii Malthusa ekonomiści uznali, że, w zasadzie słuszna, ujmuje jednak rzecz zbyt prostolinijnie, o tyle nad jego radami przeszła ludzkość, o ile się zdaje, do porządku dziennego lub nocnego.
Nie wystarczy być człowiekiem oświeconym, trzeba być jeszcze myślicielem, mieć serce i sumienie układając prawa.
Prawnicy są od redagowania ustaw, a nie od ich tworzenia; nieraz mają oni tu mniej do gadania od innych, nie znając często życia i jego specjalnych warunków.
Oto tragiczny paradoks: gdy „nieetyczny” lekarz jest często zbawcą, lekarz etyczny bywa nie mniej często zabójcą.
I tak sobie wszystko załatwili; kilku panów w sile wieku rozstrzygnęło o losach milionów kobiet i poszli, zadowoleni z siebie, na kolację.
Balzac w owej epoce widział jedynie dramaty wyższych sfer społecznych. Dziś tym trudniej byłoby poradzić wszystkim tym nieszczęśliwym kobietom, aby… „wyjechały za granicę”.
Głosić wzniosłe teorie o „prawie płodu do życia”, znów grozić matce więzieniem w imię praw tego płodu, ale równocześnie nie troszczyć się o to, aby nosicielka tego płodu miała co do ust włożyć…