„Jest pewien autokratyczny kraj, który gra poniżej swojego potencjału. Tym krajem jest Polska”. Ziemowita Szczerka przegląd pisowskiego lamerstwa i bareizmu w polityce zagranicznej.

To był największy wiec polityczny ostatnich lat w Łomży. Miasto odwiedził Andrzej Duda.

W tej kampanii słyszymy wiele obietnic. Dziennikarze i rządowi propagandyści zadają kandydatom dużo pytań. Nikt jednak nie zadaje pytania najważniejszego.

Patrzyłem, jak najlepsze umysły młodego pokolenia podkreślają, że oczywiście zachowanie Trójki be, ale dodają, że nie lubią Kazika Staszewskiego.

Wydawałoby się, że można na chwilę zapomnieć, że żyjemy w kraju, w którym na co dzień rozum wyje z zadawanego mu upokorzenia.

Przy niemieckim egoizmie, przykrytym dla niepoznaki unijną flagą, ryczący i ziejący egoizm pisowskiej Polski czy orbanowskich Węgier wydaje się gorejącą stodołą przy małym ognisku.

Dlaczego za głupotę rządu i łamanie przezeń prawa odpowiadać mają wszyscy obywatele, w tym ci, którzy nie tylko go nie popierają, a wręcz otwarcie przeciwko niemu występują? Ziemowit Szczerek broni Macieja Gduli.

Czytając „Polskę naszych marzeń”, zaczynam tęsknić za Jarosławem Kaczyńskim z roku 2011, choć przecież już wtedy uchodził on, nie bez podstaw, za toksycznego dziadersa.

Tusk napisał „Szczerze” tak, jakby starał się opowiedzieć kawał na zwale po jakimś ostro trzepiącym euforyku. Felieton Ziemowita Szczerka.

Lewica to inteligenckie, artystyczne, wielkomiejskie środowiska, a oddolność i prowincję reprezentuje w Polsce prawica. Ale ja chcę wierzyć, że nie zamkniemy się już na zawsze w tej pierdolonej banieczce.