Teatr – nie otchłań
W teatrze szara strefa pomiędzy pracą a ewidentnym nadużyciem jest szeroka i nieostra. Ale to nie znaczy, że nie ma różnic między skuteczną pracą a przemocą seksualną czy psychiczną.
W teatrze szara strefa pomiędzy pracą a ewidentnym nadużyciem jest szeroka i nieostra. Ale to nie znaczy, że nie ma różnic między skuteczną pracą a przemocą seksualną czy psychiczną.
Jak to się stało, że polskie państwo i społeczeństwo, tak oburzone siedemdziesiąt lat temu na obojętność świata, dziś stało się najbardziej obojętne ze wszystkich?
Reakcyjny sojusz chciał ocenzurować spektakl teatralny, ale skutek ich działań był przeciwny do zamierzonego: dzieło, które miało zostać zakazane, zostało spopularyzowane.
Na prośbę, by w planowaniu uwzględnić różne gatunki zwierząt, które w tym parku mieszkały, osoba reprezentująca ratusz odpowiedziała: „To jest park miejski, a nie rezerwat przyrody”.
Potrzebujemy eurowyborów, by sobie przypomnieć, że istnieje nieprowincjonalny świat idei.
Im większy prestiż instytucji, tym bardziej zgubny wpływ na umysł jej dyrektora – artysty.
Jeśli historia II Rzeczypospolitej może być jakąś wskazówką, to ataki na dzieła sztuki będą coraz silniejsze – niezależnie od jakości tych dzieł.
Polak wchodzący do kebabu staje się człowiekiem globalnym.
To, że temat imigracji nie pojawia się w politycznym katalogu, mówi więcej o naszej ksenofobii niż jakiekolwiek badania.
Łatwo jest usprawiedliwić własną bezczynność, przedstawiając walkę w Syrii jako konflikt fanatyków z dyktatorem.