Czy naprawdę w Polsce każdy rok musi być czyjś? Czy każdy musi być poświęcony wielkim mężczyznom polskiej kultury?

Czy naprawdę w Polsce każdy rok musi być czyjś? Czy każdy musi być poświęcony wielkim mężczyznom polskiej kultury?
Prawa osób LGBT to rezultat politycznej i cywilnej odwagi, naszej odwagi.
Czy rzeczywiście najlepszym pomysłem na promocję literatury jest rozdawanie zakładek z cytatami z wierszy Zbigniewa Herberta?
„Wielkie głowy przekazywały mi kiedyś, że czas przemówienia nie jest ujmom, mniejszom ani większom, bo dobra wypowiedź z tak zwanej głowy nie powinna być za długa”.
Dziennik „Dagens Nyheter” ujawnił, że szwedzka policja korzysta ze stworzonego na bazie przynależności etnicznej rejestru Romów. Szwecja jest w szoku.
W tym roku tęczowe flagi zawisły też w sztokholmskiej synagodze. Tutejszy rabin, David Lazar, kiedyś ortodoks, mówi dziś o sobie, że jest feministą i aktywistą queer.
Szósta noc zamieszek na przedmieściach Sztokholmu. Płoną samochody, szkoły, komisariaty.
13 marca rozpoczął się w Szwecji nowy ruch antyrasistowski. Tak pisze prasa. Może to zbyt pospieszny i optymistyczny wniosek, ale coś jest na rzeczy.