Nie miałam racji, mówiąc, że nie będzie radości, tylko wielka ulga: jest radość, i ulga! Empire State świeci na niebiesko …

Nie miałam racji, mówiąc, że nie będzie radości, tylko wielka ulga: jest radość, i ulga! Empire State świeci na niebiesko …
Do Stanów przyleciałam tydzień temu, przed huraganem. Mój pierwszy przystanek to San Francisco, potem Los Angeles. Oglądałam skutki huraganu w …
Mamy już bardzo dużo dowodów świadczących o skuteczności polityki narkotykowej opartej na wynikach badań naukowych i redukcji szkód. Zacznijmy wreszcie je stosować.
Trzeba „redukować szkody” i działać prewencyjnie, czyli edukować, można zaproponować wymianę igieł i strzykawek.
Statystyki sądowe w ostatnich latach wskazują drastyczny wzrost skazań za posiadanie niewielkich ilości substancji zakazanych, bardzo niewiele za to poprawiła się wykrywalność produkcji i hurtowego handlu.
Demonizowanie problemu wcale nie przydaje mu powagi, tylko wręcz przeciwnie – zniechęca do zajmowania się nim na poważnie. O narkotykach trzeba mówić serio i prawdę.
Jesteśmy narodem karzącym. Pomimo działań „Solidarności” i rozwoju ruchu obywatelskiego, nadal mamy archaiczne oczekiwania, że państwo pewne rzeczy załatwi za nas.
W trakcie trwających negocjacji Unia Europejska próbuje więc zapobiec utrzymaniu represyjnych działań w stosunku do państw – producentów narkotyków.