Programy typu „Rodzina na swoim” są szkodliwe.

Programy typu „Rodzina na swoim” są szkodliwe.
Co myślą ludzie, którzy udają, że są rozstrzelani? W co się wcielają?
Z punktu widzenia Kościoła katolickiego najlepiej by było, gdyby osoba homoseksualna, zamiast mieć stałego partnera, po każdej randce szła do spowiedzi. To jest moralny absurd.
Poliamoria u swych korzeni zakłada otwartość. Jest przeciwieństwem monogamii, która uznaje, że tylko jedna wyznaczona relacja jest słuszna.
O pułapkach neoliberalizmu mówił w „Polityce” Robert H. Wade, który gościł w Polsce na zaproszenie Instytutu Studiów Zaawansowanych.
„Z kontekstu nie wynika, żeby Snowdena interesowało cokolwiek innego poza męczeństwem i perwersyjnym rodzajem sławy”, ogłosiła Anne Applebaum.
Martwi mnie, że nie widzimy różnicy między biernym odbiorem a aktywnym i twórczym uczestnictwem w kulturze.
Bluzy z hasłem „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”/zwiększają PKB kraju
U Wajdy nienawiść do hipsterstwa jest silna. Ani w „Polowaniu na muchy”, ani we „Wszystko na sprzedaż” nie sposób znaleźć pozytywnego bohatera.
Czyli Marcin Świetlicki o Jasiu Kapeli.
Jakoś nie widzę na Facebooku grupy „Nie dla hammurabizacji Europy”, za to grupa „Nie dla islamizacji Europy” ma więcej członków niż społeczność muzułmańska w Polsce.
Tylko utwierdzono fałszywe wyobrażenia kobiet, że prostytucja to picie szampana na jachcie.