High life i holokaust
Przykład „Nawiedzanych przez dym” pokazuje, że z polskim feminizmem dzieje się coś dziwnego. Eliza Szybowicz o zbiorze esejów Agaty Araszkiewicz.
Przykład „Nawiedzanych przez dym” pokazuje, że z polskim feminizmem dzieje się coś dziwnego. Eliza Szybowicz o zbiorze esejów Agaty Araszkiewicz.
Główna bohaterka „Szopki” Zośki Papużanki nie zdobyła sympatii recenzentów. Czy tylko ja ją lubię?
My, byłe fanki (obojga płci), po części mamy pewnie Musierowicz za złe nasz niegdysiejszy snobizm, od którego chcemy się odżegnać. Dlatego czytamy i krytykujemy.
„Gugarę” łatwo przeoczyć, choć Dybczak pokazuje sprawy ważniejsze i bardziej skomplikowane niż Kapuściński, Stasiuk i Hugo-Bader razem wzięci.
Antysemityzm „Przedwiośnia” stał się niewybaczalny. Zapewne już niedługo tak samo niewybaczalna stanie się jego mizoginia. Czy w zamian przestanie razić wykorzystany w powieści język sprawiedliwości społecznej?
Preferowana w zeszłym roku konwencja to horrorowa makabra. Czyżby literatura podchwytywała jakieś wielkie starcie w sferze społecznej?
Dlaczego pacjent musi kupować sobie podmiotowość, a raczej jej estetyczną iluzję? Czy uprzedmiotowienie naprawdę można najwyżej zakryć designem?
„NN” to pięciu bohaterów o różnym statusie społecznym. Każdego Franczak obdarza własnym, wyrazistym językiem, i robi to całkiem sprawnie. Tylko po co?
Ciąg dalszy dyskusji o sytuacji finansowej pisarzy. Eliza Szybowicz odpowiada na felieton Kai Malanowskiej.
Czym karmi się fantazja o pisarskim stylu życia i jak odnajdują się w niej współcześni polscy pisarze? Samson, Pilch, Podsiadło, Tokarczuk, Chutnik…