W exposé nie pojawił się żaden „kontrowersyjny” temat równościowy

W exposé nie pojawił się żaden „kontrowersyjny” temat równościowy
Tuska wybrano na Przewodniczącego Rady Europejskiej, aby zapobiegł rozpadowi UE
Pieprzę dzisiejszą antyrosyjską gorączkę. Pozbawiła talentu nawet Macieja Maleńczuka. A redaktorzy zagrzewający polskie dzieci do boju? Przecież oni nie będą strzelać do Rosjan.
Na tle tego, co w Polsce jest uznawane za centrum, Ewa Kopacz jest jednak na lewo, nie na prawo.
Gdybym był carem Rosji, jak dziś Władimir Putin, chciałbym dołączyć do Zachodu i Chin jako przeciwwaga, trzecia siła. To na dłuższą metę racjonalny pomysł.
Dziś gra się wyłącznie pod oczekiwania szerokiej i wielonurtowej prawicy, która oczekuje od swoich przedstawicieli już tylko zdziczenia i tylko zdziczenie u nich nagradza, wszystko inne dyscyplinując i eliminując.
Posłanie Schetyny do MSZ to zagranie personalne w bez porównania większym stylu niż posłanie Zdrojewskiego do Ministerstwa Kultury.
Na razie pomysł Tuska jest jeden. Wyjechać, ale nie daleko i nie na zawsze. Zachować pakiet kontrolny w rządzie i partii.
Militarny nacisk Rosji ma zmusić Ukrainę do rezygnacji z istotnej części umowy stowarzyszeniowej z UE.
Tylko „liberalizm odwagi” pozwoli zatrzymać prawicę zawłaszczającą polską sferę publiczną.
W świecie, w którym status wyznaczają kapitalistyczni oligarchowie i nikt inny, nie ma już żadnych innych, suwerennych wobec pieniądza źródeł statusu.
Zraniona przez kryzys Unia stanęła przed jeszcze trudniejszym geopolitycznym wyzwaniem.