To nie strach przed Kaczyńskim mnie wpędza w depresję, ale totalna polityczna przewaga zupełnie dysfunkcjonalnej dla społeczeństwa i państwa prawicy.

To nie strach przed Kaczyńskim mnie wpędza w depresję, ale totalna polityczna przewaga zupełnie dysfunkcjonalnej dla społeczeństwa i państwa prawicy.
Nie zrobiliśmy nic skutecznego politycznie, żeby festiwal Malta obronić przed naciskami, szantażem i przemocą prawicy.
Już pod anestezją Tuska przechył Polski na prawo się pogłębiał. Co się będzie działo pod anestezją Ewy Kopacz i Bronisława Komorowskiego?
„Niegadanie” o wielu sprawach to podstawa dominującego układu społecznego.
Polska zachowała prawo do smrodzenia przez kolejne dekady.
Żaden inny episkopat nie wystąpił tak jednolicie jak polski przeciwko propozycjom reform.
Przez ostatnie miesiące na wybory przestali chodzić ludzie środka, oddając pole radykałom.
Exposé Kopacz z pewnością nie było lewicowe.
Armia snu? Na jej czele kroczy oczywiście Bronisław Komorowski. Armia Koszmaru? Na jej czele stoi duch Lecha Kaczyńskiego.
Wyobraziłem sobie własny polemiczny tekst na temat religii smoleńskiej z 2018 roku. A także własną polemikę z Piotrem Zarembą w sprawie euro z 2025 roku
Euforia po exposé bierze się z wcześniejszych obaw, że nowa pani premier nie da sobie rady
Szuflady prawicy – i to tej najbardziej kulturalnej – są puste jak grób, w którym spocznie mój ostatni przyjaciel