Już jutro ulicami Warszawy przejdzie Parada Równości. Dlaczego będziemy na Paradzie? Z kim się spotkamy, a z kim raczej nie?
Krytyka Polityczna oczywiście na Paradę się wybiera. Od początku wspieramy prawa osób LGBT, od zawsze wkurza nas dyskryminacja ze względu na orientację seksualną i kiedy docierają do nas kolejne informacje o tym, że Polska przoduje w homofobii, szlag nas trafia.
czytaj także
Tegoroczną Paradę Równości organizuje Fundacja Wolontariat Równości. Planowana jest rekordowa liczba pojazdów, które będą towarzyszyć idącym. Trasa Parady wiedzie od stacji PKP Warszawa Śródmieście Alejami Jerozolimskimi przez Rondo Zawiszy, dalej Koszykową do Placu Konstytucji i stamtąd na Plac Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Start o godz. 16.00.
Na Placu Defilad już o 12 wystartuje współorganizowane z Lambdą Warszawa Miasteczko Równości. 20 organizacji pozarządowych, które działając na rzecz grup mniejszościowych, zaprosi do Miasteczka Równości. Między Barem Studio a Cafe Kulturalna będą stoiska NGO-sów, jedzenie, fotobudka, przewodniki. Po paradzie Miasteczko Równości zmieni się w przestrzeń Afterparty.
Poparcie dla parady wyrazili ambasadorowie i ambasadorki z 40 krajów z 6 kontynentów. To rekordowa jak do tej pory liczba. W liście otwartym napisali oni m.in.:
„Z okazji tegorocznej warszawskiej Parady Równości chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają środowisko gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych (LGBTI) oraz innych społeczności w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami. Chcemy także wyrazić uznanie dla podobnych starań podejmowanych w innych miastach Polski – w Gdańsku, Łodzi, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.
Uznajemy przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych w obowiązkach i standardach Rady Europy oraz Unii Europejskiej jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans. Aby to umożliwić, a w szczególności aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz tolerancji i akceptacji. Dotyczy to szczególnie sfer takich jak edukacja, zdrowie, kwestie społeczne, obywatelstwo, administracja publiczna oraz uzyskiwanie oficjalnych dokumentów. (…) Prawa osób LGBTI są uniwersalnymi prawami człowieka i każdy powinien ich bronić”.
czytaj także
Pod listem podpisali się ambasadorowie i ambasadorki Albanii, Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Brazylii, Chile, Cypru, Czarnogóry, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Izraela, Japonii, Kanady, Kostaryki, Luksemburga, Malty, Meksyku, Niemiec, Norwegii, Nowej Zelandii, Portugalii, Republiki Południowej Afryki, Słowenii, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Urugwaju, Wenezueli, Wielkiej Brytanii, Wietnamu, Włoch, a także Przedstawiciel Generalnego Rządu Flandrii oraz Przedstawiciel Federacji Walonia-Bruksela, reprezentant Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej i Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Polsce oraz Dyrektor Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
czytaj także
W tym samych czasie do organizatorów Parady dotarł list z gabinety prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Był to list dużo krótszy od listu ambasadorek i ambasadorów. Pani prezydent w żołnierskich słowach nie przyznała patronatu Paradzie. Jak ładnie ujęli to organizatorzy Parady: „biuro Hanny Gronkiewicz-Waltz zdobyło się w końcu na te 7 słów: Informujemy, że patronat ten nie został udzielony”.
Pani prezydent, szkoda, że odmówiła pani Paradzie patronatu, ale jeszcze nie jest za późno, żeby zdecydować się na udział w niej. Zapraszamy!