Świat

Czerepanyn: Napastnicy krzyczeli „Trzymaj separatystę!”

Nie wiem, jak udało mi się wstać i zacząć uciekać, bo byłem już mocno ogłuszony.

23 września Wasyl Czerepanyn, redaktor naczelny ukraińskiej edycji pisma „Krytyka Polityczna”, doktor nauk humanistycznych i wykładowca na Uniwersytecie Narodowym Akademia Kijowsko-Mohylańska, szef Centrum Badań nad Kulturą Wizualną, został w Kijowie pobity przez nieznanych sprawców w mundurach.

***

Agnieszka Wiśniewska: Jak się czujesz?

Wasyl Czerepanyn: Jestem w szpitalu, nic mnie w tej chwili nie boli. W środę miałem operację twarzy, mam złamanych kilka kości: kość policzkową w trzech miejscach i też zatoki szczękowej. Część złożono operacyjnie, co było dość skomplikowane. Reszta musi się sama zrosnąć. Teraz jestem prawdziwym „Czerepanynem”, z połamanym czerepem (śmiech).

Co się właściwie stało we wtorek wieczór?

Szedłem od Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, gdzie pracuję, do metra na placu Kontraktowym, w centrum Kijowa. Szedłem z Justyną [Krawczuk – z ukraińskiej Krytyki Politycznej]. Napadli mnie od tyłu, krzyczac „separatysta”, „komunista”, od razu uderzyli tak, że upadłem na ziemię. Byłem kopany. Nie wiem, jak udało mi się wstać i zacząć uciekać, bo byłem już mocno ogłuszony. Napastnicy pobiegli za mną. Zaczęli krzyczeć: najpierw „trzymaj separatystę”, a potem „trzymaj złodzieja”, po to, żeby ludzie pomogli mnie złapać. Było ich chyba siedmiu. Połamali mi kości twarzy, kopiąc po głowie wojskowymi butami. To było trochę jak safari, bo uciekałem im po ulicy, między samochodami.

Wiesz kto to był? Ukraińcy, Rosjanie?

Ukraińscy neonazisci, część z nich „patroluje” Kijów. Ci, którzy mnie napadli, mieli na sobie stroje wojskowe, ale nowiutkie, jakby prosto ze sklepu. Prawdziwi żołnierze by tak nie wyglądali ani nic takiego by nie zrobili.

Dlaczego „separatysta”?!

Używają określeń, które mogą ich legitymizować i napiętnować ich wroga.

W warunkach wojny każdego przeciwnika najłatwiej oskarżyć o kolaborację z obcymi.

Dwa lata temu krzyczeli za mną, że jestem „LGBT” i że jestem „za genderem”… No a teraz jestem dla nich „separatystą”.

Czy ktoś zareagował na ten atak?

Wiele osób pisze do mnie, proponuje pomoc. To bardzo miłe i ważne. W wielu mediach ukazały się informacje na ten temat. Serhij Kwit, obecny minister edukacji w rządzie Jaceniuka, a wcześniej rektor Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, publicznie zaapelował do ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa, żeby zajął się tą sprawą. Niewykluczone, że milicja może kryć napastników, prawdopodobnie częściowo związanych z batalionem Kijow-2, do ktorego zapisały sie też neofaszystowskie paramilitarne grupy – chuligani, kibice, radykalni nacjonaliści, kiedyś związani ze Swobodą (na przyklad inicjatywa C14), choć dziś ta partia się od nich odcina. Po Majdanie zrobili sobie siedzibę koło Uniwersytetu w biurze Komunistycznej Partii Ukrainy, być może nadal ją tam mają.

Do kiedy będziesz w szpitalu?

Muszę być w szpitalu co najmniej pięć dni, jeszcze przynajmniej do poniedziałku.

Trzymaj się.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Agnieszka Wiśniewska
Agnieszka Wiśniewska
Redaktorka naczelna KrytykaPolityczna.pl
Redaktorka naczelna KrytykaPolityczna.pl, w latach 2009-2015 koordynatorka Klubów Krytyki Politycznej. Absolwentka polonistyki na UKSW, socjologii na UW i studiów podyplomowych w IBL PAN. Autorka biografii Henryki Krzywonos "Duża Solidarność, mała solidarność" i wywiadu-rzeki z Małgorzatą Szumowską "Kino to szkoła przetrwania". Redaktorka książek filmowych m.in."Kino polskie 1989-2009. Historia krytyczna", "Polskie kino dokumentalne 1989-2009. Historia polityczna".
Zamknij