Choć transformacja Antka od marszu do marszu jest jakby wyjęta ze scenariusza pisanego według podręcznika – znowu przypomina się „Kryptonim Polska” – „Prawy chłopak” nie jest żadnym feel-good movie dla postępowej widowni.
Czy my jesteśmy ludzie dobrzy? [o „Zielonej granicy”]
Przedpremierowa projekcja tego filmu wprawiła mnie w stan emocjonalnego rozedrgania, wyzwoliła rzeczy, których nie mogę zapomnieć.
„Depp kontra Heard”: megakielich żonobijcy i walka prawdy z chciwością
Sądowy cyrk Deppa i Heard uznano za koniec ery #Metoo, za backlash po walce o prawa kobiet, które doświadczały przemocy. Heard nie okazała się „idealną ofiarą”. Skazy Johnny’ego Deppa okazały się uroczym uzupełnieniem wizerunku pirata.
Pod żadnym pozorem nie wyrzucajcie kaset!
Jeśli wciąż stoicie przed trudnym dylematem, czy „Barbie”, czy „Oppenheimer”, to moja odpowiedź dla was jest prosta.
Kryzys męskości to wypłukane hasło [rozmowa]
Piotr Kowalczyk rozmawia z Hanną Nobis, reżyserką filmu dokumentalnego „Prawy chłopak”.
Czyste ręce, trzeźwe umysły i gorące serca [Sutowski o „Oppenheimerze”]
Sednem „Oppenheimera” wydają mi się dwuznaczności przemieniającej świat nauki połowy XX wieku, a więc czasów, gdy świat Zachodu do spółki z sowieckim Wschodem wciąż jeszcze wierzyły w prometejski geniusz fizyków, chemików i inżynierów-konstruktorów.
Nie żyje Sinéad O’Connor. Próbowała nas ostrzec, ale nie słuchaliśmy
W 1992 roku wypowiedziała w telewizji słowa „walczcie z prawdziwym wrogiem”, pokazała do kamery zdjęcie Jana Pawła II i porwała je na kawałki. Na lata została za to scancelowana. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Sinéad O’Connor nie żyje.
W obronie Kena [Wiśniewska o „Barbie”]
Ken otwiera się przed Barbie, mówi: ej stara, nie wiem kurde jak żyć. A Barbie na to: ej stary, ja ci nie pomogę, sam znajdź swoją drogę. No i jak tu nie uznać, że film bardzo, ale to bardzo źle potraktował Kenów?
Barbie i słowo na „f”
Czy pierwszy pełnometrażowy film o Barbie jest popfeministyczny? Jeszcze jak.
Samo mięso, pod mięsem trauma
Przy całym zmęczeniu streamingową nadprodukcją i nadwyżką kontentu jest wciąż w naszym rodzimym obiegu krytycznym problem z miejscem na produkcje mniejsze i przez gigantów zupełnie niepromowane. Klara Cykorz przybliża dwa z nich.
Nie będziemy transpłciowi po cichu ani na smutno
Niestety moje pokolenie musi wciąż powtarzać do znudzenia, czym jest transpłciowość, po to, żeby – jak wskazuje Paul B. Preciado – kolejne pokolenia queerowych dzieci, które przyjdą po nas, już nie musiały tego robić. Budujemy świat, w którym transpłciowość czy niebinarność będą stanowiły jedną z wielu ludzkich cech, ale nie cechę dominującą.
Zapadliska w interiorze wyglądają tak samo w Rumunii, Turcji czy Polsce
Jakub Majmurek ogląda „Gorące dni” Emina Alpera i „Prześwietlenie” Cristiana Mungiu.