W 1992 roku wypowiedziała w telewizji słowa „walczcie z prawdziwym wrogiem”, pokazała do kamery zdjęcie Jana Pawła II i porwała je na kawałki. Na lata została za to scancelowana. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Sinéad O’Connor nie żyje.
W obronie Kena [Wiśniewska o „Barbie”]
Ken otwiera się przed Barbie, mówi: ej stara, nie wiem kurde jak żyć. A Barbie na to: ej stary, ja ci nie pomogę, sam znajdź swoją drogę. No i jak tu nie uznać, że film bardzo, ale to bardzo źle potraktował Kenów?
Barbie i słowo na „f”
Czy pierwszy pełnometrażowy film o Barbie jest popfeministyczny? Jeszcze jak.
Samo mięso, pod mięsem trauma
Przy całym zmęczeniu streamingową nadprodukcją i nadwyżką kontentu jest wciąż w naszym rodzimym obiegu krytycznym problem z miejscem na produkcje mniejsze i przez gigantów zupełnie niepromowane. Klara Cykorz przybliża dwa z nich.
Nie będziemy transpłciowi po cichu ani na smutno
Niestety moje pokolenie musi wciąż powtarzać do znudzenia, czym jest transpłciowość, po to, żeby – jak wskazuje Paul B. Preciado – kolejne pokolenia queerowych dzieci, które przyjdą po nas, już nie musiały tego robić. Budujemy świat, w którym transpłciowość czy niebinarność będą stanowiły jedną z wielu ludzkich cech, ale nie cechę dominującą.
Zapadliska w interiorze wyglądają tak samo w Rumunii, Turcji czy Polsce
Jakub Majmurek ogląda „Gorące dni” Emina Alpera i „Prześwietlenie” Cristiana Mungiu.
Jak się kochać albo pierdolić, to tylko politycznie
Niech nasz seks stanie się od dziś wielkim zbiorowym społecznym gang bangiem.
Siedem powodów, dla których kocham „Strażników Galaktyki”
Byłoby nieźle, gdyby mainstreamowe kino potrafiło łączyć rozrywkę z kreowaniem nowych opowieści, nowych utopii i bohaterów, jakich obecnie najbardziej potrzebujemy.
Po finale „Sukcesji”: I co, dalej nie chcecie wysokich podatków?
Niemal każdy odcinek „Sukcesji” otwiera na pojednanie ze swoimi bliskimi i akceptację własnego pochodzenia. Mimo wszystko lepiej się użerać z kompleksem niższości i barierami awansu niż mieć w sobie tyle nieuzasadnionej megalomanii co Kendall Roy czy jego braciszek pierdoła.
Dyplomatka z samcem alfa plus u boku albo dobranocka dla fajno-Amerykanów
Po co komplikować serial wątkiem obyczajowym? Ano dlatego, że żarty Hala Wylera o byciu „żoną ambasadora” mówią dużo o arytmetyce płci dyplomacji i tym, jak bardzo patriarchalna jest polityka.
„Solaris mon amour” to nie adaptacja powieści Lema, ale jej interpretacja psychoanalityczna
Rozmowa z reżyserem Kubą Mikurdą.
„Fanfik”: Trans, gej i czuła narracja w filmowej praktyce
Postaci dojrzewają, popełniają błędy, szukają, czasem znajdują. Nie są już na szczęście tylko stereotypowym wyobrażeniem starszych o nastoletniości.