Napoleon domaga się dialektycznej narracji, pokazującej historyczne znaczenie i osobistą małość tej postaci, tragedię i komedię epoki, jej osiągnięcia i koszty, sens i bezsens napoleońskiej odysei. Czy film Ridleya Scotta dostarcza takiej wizji?
Czemu kobiety nie tłuką głową w szklane sufity? [przykład Alex z „The Morning Show”]
Aż chce się zakrzyknąć: „media i świat – uratowane przez kobiety!”.
Debiutantki [o „How to Have Sex” i „Absolutnych debiutantach”]
Mam nadzieję, że „Absolutni debiutanci” znajdą swoją publiczność, nie przepadną w strumieniu netflixowego feedu.
Gra zespołowa [o serialu „The Morning Show”]
Zakończył się trzeci sezon „The Morning Show”. Jennifer Aniston i Reese Witherspoon nadal grają główne role, ale to nie na nich skupia się cała uwaga.
Mężczyźni na piedestale i w kryzysie bohaterami nowych produkcji Netflixa
Wszystkie cztery biografie to opowieści o bogatych mężczyznach, którzy wychodzili z opresji, zdobywali szczyty, są celebrytami, ale próbują się pokazać jak zwykli ludzie. Jak to superbohaterowie – kiedy zakładają gatki na lajkry niczym Superman, potrafią latać, ale jak je zdejmują, to są zwykłymi, cichymi kolesiami.
Dorośli oczekują od kina dla młodych prostoty i rozrywki, dzieci i nastolatki są gotowe na więcej [rozmowa]
Po pandemii w pierwszej kolejności do kin wróciły dzieci. To nas utwierdza w tym, że warto proponować tej publiczności różnorodne projekty związane z kinem, bo jest na to ogromne zapotrzebowanie.
„Chłopi” kontra „Chłopki”
Kompletny bezsens całego filmowego projektu „Chłopi” tkwi w ładności obrazka. Nie dajcie się nabrać. Przeczytajcie lepiej książkę Joanny Kuciel-Frydryszak.
„Znachor” i ożywczy powiew nowoczesności
Nowa ekranizacja „Znachora” to dzieło na miarę swoich czasów i między innymi dlatego tak dobrze się je ogląda. A że żyjemy w 2023 roku, a nie w 1937, rodzi to szereg komplikacji.
Romy, moje ziomy [o serialu „Infamia”]
Stereotypizacja, romantyzacja i egzotyzacja romskości wciąż mają się (zbyt) dobrze.
Pisząc o „Zielonej granicy”, Twardoch wpada w pułapki, które sam zastawia
Może śląska „klasa ludowa”, z którą bliskie kontakty pielęgnuje Twardoch, sra w majtki ze strachu przed migracją. Podlaska aż taka strachliwa nie jest.
Siegień: „Zielona granica” z perspektywy Podlasia
Na Podlasiu jest niepoliczona, a nawet nieujawniona grupa ludzi życzliwych osobom w drodze, przekonanych, że humanitarne radzenie sobie z kryzysem nie przerasta możliwości ani Polski jako takiej, ani nawet lokalnej społeczności.
„Chłopi” i chłopi, czyli najsłabsza Gdynia od lat
Nie sądziłem, że powiem to po rozczarowaniu się „Pokotem” czy „Obywatelem Jonesem”, ale wierzę, że nowy film Holland podniósłby znacznie poziom Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Był on w tym roku najniższy od lat.