Gregory Maguire zainspirował twórców filmu, zastanawiając się, czy zła Czarownica z Zachodu faktycznie zasłużyła na swój los, i pokazując, jak łatwo stworzyć katów i ofiary wyłącznie na podstawie stereotypów i pozorów.

Gregory Maguire zainspirował twórców filmu, zastanawiając się, czy zła Czarownica z Zachodu faktycznie zasłużyła na swój los, i pokazując, jak łatwo stworzyć katów i ofiary wyłącznie na podstawie stereotypów i pozorów.
Czereśniak, powtarzając czyn Skrzetuskiego, unicestwia w sobie chłopa i przechodzi na stronę szlachectwa. Dopiero wtedy zyskuje pełnoprawne miejsce w narodzie.
Od czasu „Nieoszlifowanych diamentów” braci Safdie nie mieliśmy w kinie tak fascynującego, pulsującego brudną energią, nieturystycznego Nowego Jorku.
Socrealizm nie wprowadza rewolucyjnej formy, ale rewolucyjną zasadę, nie chce sztuki autonomicznej i traktowanej jako ekspresja osobowości autora. Warto potraktować serio myśl, że wynika to nie z prostactwa, ale z trafnego rozpoznania mechanizmów społecznych.
Wszystkie reżyserskie chwyty działają, jak powinny, watykańskie wnętrza tworzą wspaniałą scenografię, aktorzy potwierdzają swoją renomę. […] Jednocześnie cała ta świetnie prowadzona filmowa maszyna trochę rozkracza się na końcu.
„Megalopolis” najlepiej można porównać do złej adaptacji książki, która po obejrzeniu samego filmu wydaje się dla osób nieznających oryginału warta uwagi. Problem w tym, że tu żadnego oryginału nie ma.
Lublin to miasto aspiracji i trudno nie ulec, choćby na chwilę, naiwnemu podnieceniu tym, że przyjedzie znany aktor z Ameryki i rozsławi naszą małą ojczyznę na cały świat.
Oglądanie „Pingwina” jest całkiem terapeutyczne. Człowiek nabiera takiego obrzydzenia do kłamstwa, że chciałby wykrzyczeć wszystkie swoje drobne kłamstewka i serdecznie za nie przeprosić.
W kulturze pierwszej połowy lat 50. dużo mówiło się o internacjonalizmie. Chciałbym odkopać sens tego sposobu patrzenia na świat spod niechętnych mu interpretacji.
W „Godzinach nadziei” Rybkowski sięga do impulsów podstawowych – odradzające się po wojnie życie jest erotyczne, i jakby odrobinę pijane. Eros łączy ludzi, tworząc zupełnie nową, internacjonalistyczną społeczność. To właśnie rewolucja.
Oglądając film Jude, można odnieść wrażenie, że tak jak Rumunia dostała jeden z najgorszych wariantów realnego socjalizmu, tak teraz z całą pewnością nie dostała najlepszego wariantu kapitalizmu.
„Dziewczyna z igłą” to wielki film o kobietach i ich życiu, z wątkiem aborcyjnym. Akcja dzieje się pod koniec pierwszej wojny światowej, ale w sumie mogłaby dziać się kiedykolwiek i wszędzie.