Kraj

Zabijanie ludzi przestało nas interesować

Mamy problem z przemocą policyjną. Ale jeszcze większy z władzą, która tak zwyrodniałej policji najwyraźniej w Polsce potrzebuje.

Trzy młode osoby zmarły po interwencji wrocławskiej policji. Trzy osoby pozbawiono życia. Nie pobito, nie uszkodzono części ciała, nie spowodowano trwałego ubytku na zdrowiu. Trzy osoby nie żyją. Ich rodziny właśnie są po pogrzebach. Do końca życia będą miały traumę. Traumę, za którą winią wrocławską policję.

Ta nie poczuwa się do winy. Komendant miejski i wojewódzki nawet nie myślą, by złożyć honorową dymisję. Zresztą o jakim honorze może być w przypadku tych ludzi mowa?

Tak, mamy ogromny problem ze szkoleniem policjantów. I ogromny problem z rekrutacją. I tak, chyba największy problem mamy z tą władzą, która takiej zwyrodniałej policji najwyraźniej po prostu chce. Bo to ta władza odpowiada za szkolenia i rekrutację. Kto jeszcze pamięta, że na strajkujące kobiety wysłano jednostkę antyterrorystyczną i za akcję z pałką teleskopową posypały się premie? Kto pamięta, że facet z ABW chciał rozjechać strajkującą kobietę autem i nie dostał zarzutów? Kto pamięta, jak prokuratura umorzyła sprawę pobicia kobiet blokujących Marsz Niepodległości, bo „zamiarem atakujących nie było bowiem […] pobicie pokrzywdzonych, lecz okazanie swojego niezadowolenia, że pokrzywdzone znalazły się na trasie ich przemarszu”?

Kto pamięta, jak o biciu ludzi na marszu LGBT w Rzeszowie przez narodowców Beata Mazurek powiedziała, że „to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem”? Beata Mazurek rozumiała łamanie obojczyka chłopakowi. PiS dziś nadal rozumie narodowców: Stowarzyszenie Straż Narodowa i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości dostały dwie najwyższe dotacje z rządowego Funduszu Patriotycznego.

Policja jest przemocowa, ale nie jest głupia. Policjanci doskonale wiedzą, że okazywanie przemocy jest pożądane przez władzę. Władza, która, jak wynika z maili Dworczyka, rozważała wysłanie wojska na strajkujące kobiety. Władza, która wysyła policjantów do nieletnich, by straszyć ich rodziny sądem rodzinnym, bo ktoś strajkował. Władza, która upokarza, zrywa majtki i przyciska do ziemi babcię Kasię.

Za mundurem seksizm murem. Jak Polki walczą z dyskryminacją w służbach?

Policjanci to widzą, przełożeni to widzą. Widzą i wiedzą. Wiedzą, co jest doceniane, a co nie jest. Więc do pracy biorą takich, co się nie zawahają i prędzej cię uduszą albo zatłuką na śmierć, niż odpuszczą. W Lubinie nawet małoletnim kazali klęczeć przed murem z kolcami, a potem przetrzymywali na komendzie, nie informując o tym rodziców. Ta służba nie jest już dla nas ochroną, ta służba powoli staje się dla nas zagrożeniem.

Ale jest coś jeszcze. Coś, co sprawia, że osoby w mundurach czują się jeszcze bardziej bezkarne. To społeczna znieczulica. Trudno to sobie wyobrazić, ale śmierć trzech osób w wyniku interwencji policji niemal nie ruszyła opinii społecznej. Na pewno nie tak jak Campus PO, jazda po alkoholu jednej celebrytki czy kolejne przepychanki polityczne.

Margot: Powiedzieć, że pierdolę Polskę, to nic nie powiedzieć

Rok po roku społeczeństwo obojętnieje na przejawy przemocy policyjnej, w tym nawet na śmierć młodych ludzi. Tak, nie zaczęło się to wczoraj. Maxwell Itoya zastrzelony został podczas zamieszek, policja użyła broni podczas juwenaliów w Łodzi. Tyle że, mam wrażenie, wtedy te dramaty wywoływały większe (juwenalia) lub mniejsze (Itoya) protesty społeczne, a czasami nawet zamieszki (zabicie Przemka Czai w Słupsku). Dziś nie ma już żadnych dyskusji, sporów i kłótni. Zabili, to zabili, na co drążyć temat. Stało się i tyle.

Policyjne służalstwo na czterech łapach

Więc nie dziwne, że 50 proc. społeczeństwa popiera stan wyjątkowy i tortury na granicy. W końcu gdy Polska uratowała afgańskich uchodźców tak, że aż dwóch z nich umarło od toksycznych grzybów zbieranych w ośrodku pomocy, to nikogo to nie wzruszyło. W końcu to tylko news, a z powodu covidu w zeszłym roku zmarło w Polsce 120 tysięcy ludzi. Więc co to za różnica: dwóch więcej czy mniej?

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Galopujący Major
Galopujący Major
Komentator Krytyki Politycznej
Bloger, komentator życia politycznego, współpracownik Krytyki Politycznej. Autor książki „Pancerna brzoza. Słownik prawicowej polszczyzny”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Zamknij