Unia Europejska

PiS podważa zasadę praworządności. Pora na sankcje Unii Europejskiej

Komisja Europejska powinna podjąć działania prewencyjne zgodnie z artykułem 7 Traktatu o Unii Europejskiej, w tym zastosować wszystkie możliwe sankcje aż po zawieszenie państwa członkowskiego w prawie głosu.

Komisja Europejska powinna podjąć poważne środki wobec Polski zgodnie z artykułem 7 Traktatu o Unii Europejskiej, jeśli rząd będzie nadal podważał zasadę praworządności, powiedziały Amnesty International, FIDH, Human Rights Watch, Open Society European Policy Institute i Reporterzy bez Granic w liście skierowanym dzisiaj do Komisji Europejskiej. Unia Europejska i jej państwa członkowskie muszą pokazać determinację w próbie powstrzymania Polski od odwracania się od wspólnych wartości UE, stwierdziły organizacje.

Rok temu w ramach procedury kontroli praworządności, Komisja Europejska rozpoczęła dialog z polskim rządem, mający na celu ustalenie, czy istnieje systemowe zagrożenie dla rządów prawa w Polsce oraz aby zapobiec jego eskalacji. W ramach procesu KE dwukrotnie wydała rekomendacje dla rządu – w lipcu i grudniu 2016. Polski rząd w większości zignorował te rekomendacje, a także – co szczególnie niepokojące – próbował ograniczyć praworządność i prawa człowieka, w tym wolność mediów, zgromadzeń oraz prawa seksualne i reprodukcyjne.

– Przez uciszanie krytycznych głosów i demontaż istotnych gwarancji, Polska tworzy coraz bardziej tłamszące warunki dla sądownictwa, mediów i społeczeństwa – powiedziała Iverna McGowan, Dyrektorka Biura ds. Instytucji Europejskich Amnesty International – Działania polskiego rządu są dalekie od zasad praw człowieka i praworządności zapisanych w traktatach UE.

– Komisja Europejska jest zobowiązana działać zdecydowanie i szybko, gdy zasady założycielskie Unii są zagrożone – powiedziała Draginja Nadażdin, Dyrektorka Amnesty International Polska.

Łętowska: Tego „wygaszenia” już się nie da odkręcić

Od października 2015 roku Prezydent Polski nie przyjął ślubowania od legalnie wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Parlament przyjął nowelizacje, które podważają jego legitymizację i znacząco ograniczają zdolność pracy. Rząd rutynowo odmawiał publikacji i implementacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

– W społeczeństwie opartym na praworządności głowa państwa nie może wybierać, czy będzie przestrzegać prawa – powiedział Philippe Dam, Dyrektor ds. rzecznictwa w Human Rights Watch. – Komisja ma obowiązek nadal reagować na świadome próby ingerencji w niezależność sądownictwa, podważania podstawowych mechanizmów równowagi i kontroli oraz osłabiania funkcjonowania instytucji demokratycznych w Polsce.

Komisja Europejska uruchomiła procedurę kontroli praworządności w styczniu 2016 roku, gdy polski rząd starał się ograniczyć niezależność Trybunału Konstytucyjnego. Procedura ta, ustanowiona przez Komisję w 2014 roku, została opracowana, aby odpowiedzieć na zagrożenia dla praworządności w państwie członkowskim zanim eskalują one do poziomu, który uzasadnia zastosowanie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Artykuł 7 przewiduje zastosowanie działań prewencyjnych oraz możliwych sankcji, w tym zawieszenia państwa członkowskiego w prawie głosu w Radzie, jeśli narusza ono wartości założycielskie UE, takie jak praworządność.

W lipcu Komisja Europejska dała Polsce 3 miesiące w celu wdrożenia zaleceń, aby dokonać poprawy tego, co uznała za „systemowe zagrożenie dla praworządności” w kraju. Rząd polski odmówił wykonania zaleceń Komisji. W swojej opinii z grudnia Komisja podkreśliła, że w dalszym ciągu istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce, ale powstrzymała się od odwołania do artykułu 7 Traktatu UE. Zamiast tego wydała dodatkowe zalecenia dla polskiego rządu i wyznaczyła nowy termin do ich wdrożenia. Rząd polski ewidentnie nie podjął odpowiednich kroków w celu rozwiązania tych problemów, mimo zbliżającego się terminu, który przypada na 21 lutego.

– Komisja Europejska zrobiła dobrą rzecz, gdy zareagowała na gwałtowne pogorszenie się praworządności i praw człowieka, w tym wolności prasy w Polsce – powiedziała Julie Majerczak, szefowa brukselskiego biura organizacji Reporterzy bez Granic. – Państwa członkowskie UE powinny bardziej dobitnie wspierać wysiłki Komisji i wziąć na siebie odpowiedzialność za uruchomienie procedury Artykułu 7, jeżeli Polska nadal będzie ignorowała wezwania do przywrócenia demokratycznych mechanizmów kontroli i równowagi.

**
Tekst ukazał się na blogu Amnesty International Polska.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij