Świat

Owen Jones: Terrorysta z Orlando przegra. Powiem wam, dlaczego

Mimo że on nienawidzi nas tak mocno, jak mocno się kochamy, to i on przegra.

Stoję pod pubem Admirał Duncan. To gejowskie miejsce w sercu Londynu. Siedemnaście lat temu, w piątkowy wieczór, pub był pełen ludzi. Pełen śmiechu i miłości. Neonazistowski terrorysta zdetonował wypełnioną gwoździami bombę domowej roboty, która zabiła trzy osoby i okaleczyła kilkadziesiąt kolejnych. Bomba zagłuszyła śmiech na pewien czas, ale nie zabiła miłości. W siedemnaście lat po tamtej zbrodni geje, lesbijki i osoby trans dalej chodzą tą ulicą, dalej się śmieją, bawią i kochają. Terrorysta przegrał, i to boleśnie – gdy my dalej bawimy się i kochamy, on gnije w więziennej celi.

W Orlando jeden bandyta, zakała ludzkości – bo każdy gnojek jest w stanie złapać pistolet i zacząć strzelać do innych – też na chwilę uciął śmiech. Ale mimo że on nienawidzi nas tak mocno, jak mocno się kochamy, to i on przegra. Miłość, która żyje w społecznościach takich jak nasza, zawsze wygra z nienawiści ludzi takich jak on. W kolejnych latach w Orlando – tak jak stało się to tu, gdzie dalej stoi Admirał Duncan – wrócą ludzie, śmiech i miłość. Dlaczego? Bo jesteśmy po dobrej stronie historii, a terroryści nie. Geje, lesbijki i osoby trans były prześladowane i dyskryminowane, opluwane, wyśmiewane, poniżane, atakowane słownie i fizycznie, torturowane, mordowane; nawet dziś, na ulicy takiej jak ta, ludzie boją się złapać za rękę ukochaną osobę. Boją się być tym, kim są, bo społeczeństwo będzie ich oceniać. Na całym świecie dalej zdarza się karanie, demonizowanie i mordowanie osób z naszej społeczności. I tak wygramy. Starania bandytów, jak ten z Orlando, spłoną na panewce. Stoję tu, dumny gej, w centrum Londynu, stolicy której burmistrz jest muzułmaninem i grożą mu za bronienie moich praw. Ale ludzie tacy jak on to przyszłość.

Stoję tu, dumny gej, w centrum Londynu, stolicy której burmistrz jest muzułmaninem i grożą mu za bronienie moich praw. Ale ludzie tacy jak on to przyszłość.

Czeka nas żałoba. Powinniśmy płakać, wściekać się i żałować. Ale mordercy przegrali tu, gdzie stoję, przegrają w Orlando i będą przegrywać w przyszłości. Miłość i determinacja osób LGBT na świecie zapłonie jeszcze jaśniej – tyle zostawi po sobie ten zamach.

***

Owen Jones jest dziennikarzem „Guardiana” i „Independenta”, jest autorem książki Chavs i komentatorem brytyjskiej polityki w mediach.

Czytaj także:

Agnieszka Wiśniewska, Słowo na g

Joanna Ostrowska, Różowe trójkąty 

**Dziennik Opinii nr 168/2016 (1368)

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij