Kraj

Regulacje prawne – kompedium

Z perspektywy tzw. przeciętnego obywatela zasadnicze znaczenie ma art. 62 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który wprowadza odpowiedzialność za posiadanie wymienionych w załącznikach do ustawy środków odurzających i substancji psychotropowych.

Polskie prawo narkotykowe – krótkie kompendium

W Polsce obowiązują bardzo surowe regulacje antynarkotykowe, w praktyce wymierzone przede wszystkim w konsumentów substancji traktowanych jako niebezpieczne, a przez to prawnie zabronionych. Karana jest nie tylko produkcja, wprowadzanie do obrotu, przewożenie przez terytorium Polski, ale również nieodpłatne udzielanie innym osobom oraz samo posiadanie niedozwolonych substancji. Karze podlega również produkcja, sprzedaż, zakup, jak i posiadanie urządzeń służących do wytwarzania, czy przetwarzania zakazanych substancji. Nie stanowi natomiast przestępstwa posiadanie czy obrót urządzeniami służącymi do konsumpcji narkotyków. Dozwolone jest zatem posiadane czy zakup np. różnego rodzaju fajek do palenia marihuany.

Z perspektywy tzw. przeciętnego obywatela zasadnicze znaczenie ma art. 62 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 r., który wprowadza odpowiedzialność za posiadanie wymienionych w załącznikach do ustawy środków odurzających i substancji psychotropowych, popularnie (choć nieściśle – patrz: słownik) zwanych „narkotykami”.

Art. 62. 1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust.1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Ustęp pierwszy tego artykułu definiuje tzw. typ podstawowy czynu polegającego na posiadaniu narkotyku, kolejne dwa ustępy (odpowiednio) typ kwalifikowany (zaostrzona odpowiedzialność) oraz uprzywilejowany (łagodniejsze potraktowanie).

Z kształtu przepisu art. 62.1 wynika, że podstawową karą, jaka grozi za posiadanie narkotyków, jest kara pozbawienia wolności. Choć znakomita większość spraw o posiadanie dotyczy niewielkich (poniżej 3g) ilości marihuany i amfetaminy, w praktyce dominuje orzekanie kary pozbawienia wolności, której wykonanie często jest jednak zawieszane (w 2006 r. na karę pozbawienia wolności na podstawie art. 62 skazano 8787 osób, z czego 92% w zawieszeniu). Sytuacje, kiedy prokuratury i sądy kwalifikują posiadanie zabronionych substancji jako przypadek mniejszej wagi mają miejsce rzadko.

Nazbyt częste orzekanie kar pozbawienia wolności w sprawach o posiadanie narkotyków jest wynikiem wadliwej kwalifikacji prawnej czynu (odmowa uznania jako przypadek mniejszej wagi), a to z kolei jest następstwem braku precyzyjnego określenia kryteriów ilościowych dotyczących gramatury posiadanych narkotyków. Brak jakichkolwiek wskazówek, a już w szczególności wskazówek ilościowych, powoduje, że obowiązujące przepisy stosowane są mechanicznie, a orzekane kary rażąco niewspółmierne do popełnionego czynu (przysłowiowe więzienie za jointa).

Przed rokiem 2000 samo posiadanie zakazanej substancji, niezależnie od jej rodzaju, choć prawnie zabronione, w przypadku niewielkich ilości przeznaczonych na własny użytek nie podlegało karze. Sprawę tą każdorazowo oceniał sąd kierując się własnym rozeznaniem osoby sprawcy i okoliczności czynu. W praktyce policja i prokuratura unikały ścigania drobnych posiadaczy oraz konsumentów, gdyż sądy były dość niechętne ich karaniu. Możliwa była konsumpcja uliczna oraz w lokalach, barach. Sytuacja zmieniła się w 2000r., kiedy na fali antynarkotykowej histerii wywołanej przez media i podsycanej przez polityków niemal wszystkich ugrupowań reprezentowanych w parlamencie w życie weszły znowelizowane przepisy.

Konsekwencją wprowadzenia karania posiadania dowolnie małej ilości zakazanych środków stało się ukierunkowanie działań policji na konsumentów, którzy z definicji stanowią największą grupę posiadaczy. Funkcjonariusze policji są przy tym bezwzględni w ściganiu tego przestępstwa, które dla nich stanowi doskonałą okazję do poprawienia statystyk wykrywalności (tak się składa, że jest to jedno z niewielu przestępstw, którego ujawnienie wiąże się od razu z wykryciem sprawcy – posiadacza). Dlatego też na porządku dziennym są kontrole prewencyjne przed klubami i w miejscach uczęszczanych przez młodzież, która stanowi podstawowy cel działań policji.

Trzeba wiedzieć, że obowiązujące przepisy dają funkcjonariuszom policji możliwość dokonywania kontroli osobistej praktycznie w nieograniczonym zakresie. Osoba kontrolowana nie posiada żadnej możliwości prawnej obrony swojego prawa do prywatności. Dlatego też, posiadanie, a przede wszystkim konsumowanie narkotyków w miejscach publicznych wiąże się z poważnym ryzykiem poniesienia dotkliwych konsekwencji, z orzeczeniem kary pozbawienia wolności włącznie.

Osobę zatrzymaną w związku z zarzutem posiadania narkotyków czeka pobyt w policyjnej izbie zatrzymań. Trwa on zwykle ok. 24 godzin (zgodnie prawem może trwać do 48 godzin). Formułując pod adresem zatrzymanego zarzut posiadania prowadzący sprawę prokurator najczęściej sugeruje skorzystanie z instytucji tzw. dobrowolnego poddania się karze (art. 335 Kodeksu postępowania karnego). Za obietnicę łagodniejszego potraktowania oskarżonego organy wymiaru sprawiedliwości ułatwiają sobie znacznie pracę, gdyż postępowanie w sprawie toczy się zwykle na zamkniętym posiedzeniu sądu, bez przeprowadzania postępowania dowodowego i bez udziału oskarżonego. Proponowana przez prokuratora kara zwykle jednak jest karą pozbawienia wolności połączoną z jej warunkowym zawieszeniem. Jest to więc obietnica bardzo wątpliwej wartości, z czego osoby oskarżane na ogół nie zdają sobie sprawy, zbyt pochopnie przystając na propozycje prokuratury.

Nadmierne uprawnienia policji wypływające z przepisów karnych Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz naukowo dowiedziona nieskuteczność tych rozwiązań zdaniem specjalistów oznaczają, że istniejące prawo antynarkotykowe narusza konstytucyjne zasady chroniące swobody obywatelskie. Zdaniem terapeutów zajmujących się pomocą osobom uzależnionym od narkotyków karalność posiadania nie tylko nie pomaga w rozwiązywaniu jakiegokolwiek z problemów związanych z narkotykami, ale przede wszystkim stanowi źródło dodatkowych, niepotrzebnych cierpień zadawanych uzależnionym.

W ostatnim czasie podjęte zostało szereg prób złagodzenia zarówno praktyki stosowania obowiązującego prawa, jak również treści samych przepisów. Zarówno część orzeczeń Sądu Najwyższego, jak i przygotowywany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zmierzają do tego, aby wyraźnie oddzielić do siebie przypadki „konsumenckiego” posiadania narkotyków, od przypadków posiadania ich w celach handlowych. Taki podział wydaje się niezbędny dla stworzenia warunków wstępnych właściwej realizacji polityki zapobiegania narkomanii. Jednym z nich jest rezygnacja z karania okazjonalnych, a tym bardziej uzależnionych konsumentów narkotyków.

Pełny tekst Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii do ściągnięcia tutaj.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw

Czytaj również:
Posiadanie narkotyków. Zażyj dawkę swoich praw
O co chodzi z nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii?
Klinowski: Dobrzy ludzie też biorą narkotyki
Petycja: Dosyć karania za posiadanie!
Smoleński: Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij