Kraj

Międzynarodowy Dzień Solidarności z Osobami Uzależnionymi od Narkotyków

Wszystkiego bardziej ludzkiego!

„Jak długo będziecie odmawiać zwykłej, ludzkiej pomocy uzależnionym? Jestem matką człowieka, który przez ostatnie 15 lat był uzależniony od opiatów. Razem z nim cierpiałam i przechodziłam przez wszystkie stadia choroby, które nierozerwalnie łączą się  z typowym życiem uzależnionego w Niemczech:

  • półtora roku w zakładzie poprawczym za posiadanie pół grama heroiny
  • 11 długoterminowych terapii „Drug-free”, w tym dwie ukończone
  • 16 pobytów w szpitalach psychiatrycznych, wielokrotnie niepotrzebnie przedłużonych
  • około 30 detoksykacji
  • ciągłe leczenie ambulatoryjne

Nie wiem, jak znosił to mój syn, nie wiem, jak zniosłam to ja. Wiem, że ta sytuacja przyczyniła się do śmierci mojego męża.”

Tak zaczyna się przemówienie Dorothei Klieber, założycielki niemieckiej fundacji wspierającej rodziców osób uzależnionych. Między innymi dzięki jej wieloletniej pracy, dziś osobom zażywającym substancje psychoaktywne w Niemczech żyje się o wiele lepiej. Jej mowa została wygłoszona niespełna 30 lat temu. Niedługo po tym, kiedy jej syn popełnił samobójstwo. Po wielu latach udało mu się dostać na terapię metadonową, która w wielu rozwiniętych krajach jest traktowana jako najlepsza forma leczenia uzależnienia od heroiny. Niestety, jego terapia została przerwana po tym, jak aresztowano lekarza prowadzącego. Syn Dorothei i 100 innych pacjentów straciło szansę na właściwe leczenie.

Jak wygląda sytuacja kilkadziesiąt lat później? Na szczęście o wiele lepiej. W Europie obecnie co drugi użytkownik opioidów ma dostęp do leczenia substytucyjnego. Terapia ta w zaczyna być dostępna w więzieniach, wymienia się coraz więcej igieł i strzykawek. Już tylko w kilku europejskich krajach za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku można trafić do więzienia zamiast na leczenie. Niestety, jednym z tych krajów jest Polska. Według ostatnich danych Krajowego Biura Przeciwdziałania Narkomanii nasze państwo dociera z pomocą jedynie do 8-9% potrzebujących. Wyobraźmy sobie, że takie dane dotyczyłyby chorych na cukrzycę.

Przecież sami są sobie winni, niech umierają w domu.

Jak urzędnicy chcą to zmienić? Przez zwiększenie dostępności leczenia? Tak, są takie plany, trzymajmy za nie kciuki. Ale także poprzez lobbowanie ustawodawcy, by rekomendował lekarzom przepisywanie leku jednej firmy zamiast leku firmy drugiej. Problem z brakiem leczenia nie jest jedynym. Kolejne dane o epidemii HCV i HIV są coraz bardziej alarmujące. Co roku nasza policja zatrzymuje blisko 30 tysięcy osób podejrzanych o posiadanie. Co się z nimi dzieje? Czy ktoś oferuje im pomoc, czy pragnie je jedynie zastraszyć?

Wszystko wskazuje na to, że jako społeczeństwo wolimy straszyć i karać. Najbardziej tych, których los zdążył już ukarać w inny sposób. Tych, których sobie nie radzą.

My wolimy się z nimi solidaryzować i walczyć o ich prawa. O to by nasze państwo i my sami traktowali ich tak, jak byśmy chcieli być sami traktowani.

Wszystkiego bardziej ludzkiego z okazji Międzynarodowego Dnia Solidarności z Osobami Uzależnionymi od Narkotyków!

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij