Sterniczki

Środa: Kobiety nie zachodzą w ciążę, żeby dokonać aborcji, tylko, żeby urodzić dziecko

Przyjeżdżajcie do Polski: średniowiecze w środku cywilizacji.

– Kobiety są dość rozsądne i na pewno nie zachodzą w ciążę po to, żeby dokonać aborcji, tylko po to, żeby urodzić dziecko. Prawo do aborcji jest jednym z podstawowych praw człowieka. Natomiast państwo powinno zrobić wszystko, żeby to prawo było puste – mówiła prof. Magdalena Środa w programie Sterniczki w Krytyce Politycznej Roberta Kowalskiego.

Etyczka i filozofka z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że prawo każdej kobiety do przerwania ciąży „nie jest prawem do zabijania, tylko do decydowania”. – Państwo powinno włożyć cały wysiłek w dobrą, nowoczesną edukację seksualną, dostępność do środków antykoncepcyjnych itd. Państwo tego odmawia, a jednocześnie odmawia prawa do aborcji w sytuacjach radykalnych – mówi prof. Środa.

Zdaniem Środy, aktualna ustawa aborcyjna „spełnia wymogi absolutnego minimum”. – Kobieta zgwałcona, kobieta chora czy taka, która ma pewność, że płód będzie poważnie uszkodzony, nie może rodzić dziecka. Oczywiście, gdyby miała wybór, to mogłaby to zrobić. To jest być może jakieś postępowanie heroiczne, ale w sytuacji, w której kobiety się przymusza do rodzenia, poprzez prawo albo poprzez brak możliwości działania zgodnego z prawem, czyli dokonania legalnego zabiegu aborcji, to kobieta jest sprowadzona do roli instrumentu – uważa prof. Środa.

Zobacz Sterniczki w Krytyce Politycznej:

Tak zwany kompromis aborcyjny

Prof. Środa, pytana przez Roberta Kowalskiego o ocenę tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku, przytoczyła wypowiedź Adama Szostkiewicza, publicysty związanego z katolickim „Tygodnikiem Powszechnym” i „Polityką”. – Kiedyś Adam Szostkiewicz powiedział, że kompromisem w Polsce nazywa się to, czego aktualnie nie potępiają księża z ambon – cytuje Środa.

– [Ta ustawa] to jest żaden kompromis. Zwłaszcza jeśli zobaczymy, jak to wygląda od strony faktycznej. Nie tylko tego, jak wygląda to prawo, ale tego, jak wygląda jego stosowanie. Ono de facto nie jest stosowane. [Legalnych] aborcji po prostu się nie dokonuje. Nawet wtedy, kiedy istnieją wskazania prawne, medyczne – mówi Magdalena Środa w Sterniczkach.

Polska krajem dzieciobójstw?

– Jesteśmy krajem z najniższym przyrostem naturalnym w Europie. A jednocześnie mamy ogromne trudności zarówno z dostępem do środków antykoncepcyjnych, zerową wiedzę na temat edukacji seksualnej, nieobecność praw reprodukcyjnych – wylicza prof. Środa. Jej zdaniem, w takich warunkach należy sobie zadać pytanie „dlaczego kobiety nie rodzą?”.

– Albo Polacy przestali się kochać w ogólności, co też jest zresztą możliwe, albo istnieje podziemie aborcyjne. Ja mam jeszcze teorię trzecią, mianowicie, że jest bardzo dużo dzieciobójstw w naszym kraju. Nie wykluczam, że Polska ze swoimi barbarzyńskimi pomysłami kolejnej rygoryzacji aborcji jest również barbarzyńska jeśli chodzi o, w cudzysłowie, pozbywanie się tego problemu – uważa prof. Środa.

Kobieta sprowadzona do roli probówki

Prof. Środa w Sterniczkach komentuje obywatelski projekt ustawy, która zakłada całkowity zakaz aborcji – także w przypadku zagrożenia życia matki oraz ciąży będącej wynikiem gwałtu. Projekt, mający poparcie czołowych polityków partii rządzącej, po uzyskaniu 100 tysięcy podpisów, trafi pod obrady Sejmu.

– Włos się jeży na głowie. To jest potworny twór prawny, który kobietę sprowadza do roli właściwie biernego instrumentu. Będzie ona zmuszana do rodzenia dzieci chorych. Zmuszana do rodzenia po gwałcie. To jest absolutny horror – uważa znana etyczka i filozofka z UW.

– Jeśli postęp polega na tym, że człowiek jest coraz bardziej wolny, to kobieta znajduje się w sytuacji, w której jest jakimś mechanizmem, który jest zupełnie bezwolny. Jedne z najważniejszych rzeczy w życiu kobiety, czyli macierzyństwo i kształt rodziny, zależą de facto od polityków – mówi prof. Środa.

– Stajemy się krajem coraz bardziej interesującym tylko i wyłącznie z punktu widzenia turystycznego. Przyjeżdżajcie do Polski: średniowiecze w środku cywilizacji – konkluduje Środa.

 

**Dziennik Opinii nr 106/2017 (1256)

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij