Kraj

Zdaniem YouTube’a „Przy Kawie o Sprawie” naprawdę zachęca do bicia mężczyzn. Serio?!

przy-kawie-o-sprawie-e3

Algorytmy (zatrudniacie tam jeszcze jakichś ludzi?) YouTube'a dały się nabrać na prawicowy trolling. Mogliśmy to szybko odkręcić, ale to zbyt dobra okazja, żeby nie napisać tekstu o zgubnych skutkach oswojenia seksizmu, przemocy i dyskryminacji w sferze publicznej, a także zastępowania myślących ludzi przez bezrozumne algorytmy. Tekst Agaty Diduszko-Zyglewskiej.

Przemoc wobec kobiet w Polsce stosowana jest nieustannie. Każdego roku jej ofiarą pada około 700 tys. kobiet, a około 300 umiera zmaltretowanych na śmierć przez swoich mężów lub partnerów. Ten koszmar kobiet wspiera systemowe bagatelizowanie przemocy i usprawiedliwianie jej przez różnorakich polityków, publicystów i kościelnych ideologów w mediach.

To właśnie temu problemowi poświęciłam trzeci odcinek mojego programu satyrycznego Przy Kawie o Sprawie zatytułowany: Czy bić mężczyzn?:

Ten bardzo popularny program został właśnie zablokowany przez YouTube, bo uznano, że może… nawołuje do przemocy. Serio. Dostaliśmy w tej sprawie następujący list:

Hi Krytyka Polityczna,

jak zapewne wiecie, nasze Zasady Społeczności opisują jakie treści aprobujemy, a jakich nie. Wasze video Przy Kawie o Sprawie: Czy bić mężczyzn zostało zgłoszone do weryfikacji. Po przejrzeniu go uznaliśmy, że łamie nasze zasady (…) YouTube nie akceptuje treści, które zachęcają do przemocy i niebezpiecznych zachowań, które mogą powodować ryzyko poważnego uszkodzenia zdrowia lub śmierci. Na przykład nie akceptujemy pokazywania uzależnienia od narkotyków, picia alkoholu i palenia przez nieletnich albo produkowania bomb. Jedyne przedstawienia takich aktywności, na jakie moglibyśmy się zgodzić, to te, które mają charakter edukacyjny lub dokumentalny i nie zachęcają do naśladownictwa.

Co sądzicie o tezie (algorytmów? pracowników?) YouTube, że wyśmiewanie seksizmu i przemocowych zachowań u publicystów i polityków jest zachęcaniem do przemocy? Brzmi zupełnie jak prawackie odwracanie kota ogonem, prawda? Czy to nie ta sama logika, w ramach której polski patriotyzm objawia się świętowaniem urodzin Hitlera, a narodowo-katolickie cnoty wrzeszczeniem o zabijaniu i wieszaniu na drzewach „wrogów ojczyzny”, którymi zwykle są kobiety, ludzie uciekający przed wojną i w sumie wszyscy Polacy o „niewłaściwych” poglądach? Czy to nie w ten sposób etyka „końca rozkradania państwa przez elity polityczne” Kaczyńskiego przekłada się w praktyce na najwyższe w historii nagrody dla członków rządu?

Te same prawicowe kręgi polityczne i ich akolici w mediach społecznościowych uznały satyryczny program Przy Kawie o Sprawie za niebezpieczny na tyle, żeby go trollować, hejtować w komentarzach oraz zgłaszać do moderacji. Oczywiście – schlebia nam to i cieszy ich stracony czas. Tylko czemu platforma YouTube dała się na to nabrać?

Oczywiście mogliśmy odkręcić tę niewydarzoną pomyłkę YouTube od razu, ale damy sobie na to jeszcze chwilę – to zwyczajnie zbyt dobra okazja do napisania kilku słów o tym, jak oswoiliśmy przemoc i nauczyliśmy się bagatelizować dyskryminację w sferze publicznej. Może algorytmy (zatrudniacie tam jeszcze ludzi?) YouTube naprawdę myślą, że Przy Kawie może prowadzić do utraty zdrowia lub śmierci, bo wierzą w zabójczą moc satyry? Rzeczywiście był kiedyś taki odcinek Latającego Cyrku Monthy Pythona o morderczym działaniu najzabawniejszego dowcipu świata, dzięki któremu alianci wygrali wojnę z Niemcami:

Spróbujmy ułatwić prawicy (i jak widać niektórym pracownikom globalnych korporacji) interpretację: Drodzy Panowie, w Przy Kawie o Sprawie nie wystawiamy widzów na męki niepewności co do natury programu. W każdym odcinku pojawia się plansza wyjaśniająca niepewnym, o co naprawdę nam chodzi. W odcinku „Czy bić mężczyzn?” napisałam:

Uważasz debatowanie o biciu mężczyzn w imię tradycji za absurd?

W Polsce co roku ok. 300 kobiet i ok. 30 dzieci umiera zakatowanych przez mężów i ojców – przy obojętności sąsiadów i nieudolności policji – w imię tradycji nie wtrącania się w sprawy rodziny. Zapisy konwencji o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, zgodnie z sugestią prezydenta Dudy, wolą prawicowych polityków i katolickich biskupów do tej pory nie weszły w życie. Około 700 tys. Polek rocznie pada ofiarą bicia i nękania we własnym domu. Nie słyszałeś o tym? Może dlatego, że tylko 13 % publicystów w mediach to kobiety…
#mediabezkobiet #ChcemyCałegoŻycia #prawakobiet

W Przy Kawie o Sprawie pokazujemy więc, że nieobecność kobiet w mediach wpływa negatywnie na kształt debaty o sprawach kluczowych i dla kobiet, i dla całego społeczeństwa. Robimy to cytując i parafrazując PRAWDZIWE wypowiedzi polityków i publicystów. Zmiana polega tylko na tym, że ich podmiotem czynimy mężczyzn.

Tak, te wypowiedzi bywają drastyczne, bo w tym właśnie sęk (!): w najbardziej mainstreamowych mediach najbardziej mainstreamowi komentatorzy bez wstydu prezentują własne ekstremalne poglądy religijne jako obiektywne fakty, pozwalają sobie przy tym na drastyczne poniżanie połowy polskiego społeczeństwa. Ich zwyczajnie głupie wypowiedzi każdego dnia łamią standardy jakiejkolwiek szanującej się społeczności, a do tego promują przemoc i anachroniczny pogląd o niższości kobiet wobec mężczyzn.

Niestety – to ich wypowiedzi pozostają dla sporej części widzów „zdroworozsądkowe” lub zwyczajnie przezroczyste. W Przy Kawie o Sprawie odkryłyśmy, że powód jest tylko jeden: wygłaszają je mężczyźni o wysokiej pozycji społecznej, a ich obiektem są kobiety jako pozbawiona konkretnych osobowości zbiorowość. Wystarczy zmienić role, żeby pokazać absurd i opresję zawarte w tych wypowiedziach. To robimy w naszym programie. Naszym celem jest edukowanie, bo śmiech nie zabija, lecz pobudza do myślenia. A przynajmniej powinien.

Szemrane Standardy Społeczności YouTube

Jak opisała właśnie w „Gazecie Wyborczej” Ludmiła Anannikova, na YouTube w najlepsze wiszą i cieszą się popularnością materiały, które całkiem na serio promują skrajne uprzedmiotowienie kobiet (a to kluczowa przyczyna przemocy domowej – czy algorytmy o tym wiedzą?). Przykład? Piosenki drugorzędnych raperów (i wykonania melorecytujących je gimnazjalistów) o tym, że „jest klimat i wypita, obiera ch… jak banan czikita/ Jest nabita na mój pal, najpierw ruchanie, później zwal”. Zaraz, zaraz, jak to było w tym liście od YouTube’a? „Nie akceptujemy pokazywania uzależnienia od narkotyków, picia alkoholu i palenia przez nieletnich”. Ups.

A zatem, drogi YouTubie, czy na serio uważasz (twoje algorytmy uważają), że pokazywanie bezwzględności i głupoty polityków, publicystów i kościelnych ideologów, którzy uważają, że w biciu kobiet i dzieci nie ma nic złego, łamie zasady twojej społeczności? Czy w takim razie do swojej społeczności zaliczasz także kobiety?

A może zgłaszających ten film prawicowych chłopców drażni to, że mężczyzn bagatelizujących i zachęcających do przemocy wyśmiewają właśnie kobiety? Niewykluczone, bo kultowy odcinek satyrycznego Tętna pulsu Manna i Materny zatytułowany „Czy bić dzieci?” wisi w sieci i najwyraźniej zasad YouTube’a nie łamie.

Może więc zamiast optymalizować koszty na myślących ludziach w dziale moderacji, pora zmienić własne zasady? Najlepiej na takie, które naprawdę wspierają walkę z przemocą, seksizmem i dyskryminacją. Z ekspertkami Przy Kawie o Sprawie chętnie podpowiemy, jak zacząć.

Zobacz całość Przy Kawie o sprawie S01E04:

Przy Kawie o sprawie S01E02

Przy Kawie o sprawie S01E01

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Agata Diduszko-Zyglewska
Agata Diduszko-Zyglewska
Polityczka Lewicy, radna Warszawy
Dziennikarka, działaczka społeczna, polityczka Lewicy, w 2018 roku wybrana na radną Warszawy. Współautorka mapy kościelnej pedofilii i raportu o tuszowaniu pedofilii przez polskich biskupów; autorka książki „Krucjata polska” i współautorka książki „Szwecja czyta. Polska czyta”. Członkini zespołu Krytyki Politycznej i Rady Kongresu Kobiet. Autorka feministycznego programu satyrycznego „Przy Kawie o Sprawie” i jego prowadząca, nominowana do Okularów Równości 2019. Współpracuje z „Gazetą Wyborczą" i portalem Vogue.pl.
Zamknij