Kraj

Puszcza może i powinna odnowić się sama [rozmowa po wyroku Trybunału Sprawiedliwości]

stop wycince

Wyrok unijnego Trybunału Sprawiedliwości to dobry punkt wyjścia do tego, by zacząć wreszcie właściwie chronić Puszczę Białowieską i jej mieszkańców – komentuje Magdalena Figura z Greenpeace Polska.

Magda Majewska: Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że zwiększona wycinka w Puszczy Białowieskiej, prowadzona od roku m.in. z użyciem ciężkiego sprzętu, jest niezgodna z prawem unijnym. Co to oznacza dla Polski? Co to oznacza dla puszczy?

Magdalena Figura, Greenpeace Polska: Dla puszczy może to oznaczać spokój. Coś, o czym mówiliśmy od ponad dwóch lat, zostało potwierdzone. Decyzja ministra Szyszki łamała unijne prawo. Polska również powinna się cieszyć, bo jest to dobry punkt wyjścia do tego, by zacząć wreszcie właściwie chronić Puszczę Białowieską i jej mieszkańców. Jest to też potwierdzenie dla wszystkich, którzy w mniejszym czy większym stopniu brali udział w działaniach na rzecz ochrony puszczy, że miały one sens, że były potrzebne i skuteczne.

Obrona puszczy to nie tylko blokady wycinki [zdjęcia]

Jakie konkretnie przepisy naruszyła wycinka?

Puszcza jest w całości obszarem sieci Natura 2000 i dotyczą jej unijne dyrektywy – tzw. ptasia i siedliskowa. Dyrektywy te nakładają na państwa członkowskie szereg obowiązków i procedur, które mają zapewnić zachowanie integralności siedlisk i właściwej ochrony gatunków zwierząt i roślin. Jan Szyszko stwierdził dwa lata temu, że może sobie dowolnie zmieniać wypracowany przez naukowców i zaakceptowany przez Komisję Europejską model ochrony puszczy. Podniósł poziom wycinki ponad trzykrotnie, bez przeprowadzenia wymaganej przez Unię oceny oddziaływania na środowisko. Wyrok potwierdza to, co sygnalizowaliśmy od samego początku – że było to działanie bezprawne.

Czy Polska będzie musiała w związku z tym zapłacić jakieś kary albo ponieść inne koszty?

Dopóki będzie stosować się do wyroku – nie. Trybunał obciążył nas jednak kosztami sprawy. Ale największą stratę już ponieśliśmy – to zdewastowane duże obszary naturalnych lasów Puszczy Białowieskiej. Mamy nadzieję, że już nigdy więcej nie dojdzie tam do podobnej sytuacji.

Nie tnijcie puszczy! [rozmowa i zdjęcia]

Jakie straty poniosła Puszcza Białowieska przez okres zwiększonej wycinki?

W 2017 roku ludzie Jana Szyszki wycięli ponad 190 tysięcy metrów sześciennych drzew. To grubo ponad 100 tysięcy drzew. Połowa z nich pozyskana była z najcenniejszych, ponadstuletnich obszarów lasu. Ciężki sprzęt, który przez kilka miesięcy pracował w puszczy, dewastował glebę, rozjeżdżał mniejsze drzewa, płoszył zwierzęta. Zostały zdewastowane siedliska cennych gatunków zwierząt. O wszystkim można przeczytać w raporcie z dewastacji, jaki powstał na podstawie pracy patroli Obozu dla Puszczy, Greenpeace i Dzikiej Polski. Stracili również mieszkańcy regionu, gdyż ze względu na wycinkę i ciągłe zamykanie wstępu do puszczy przez nadleśnictwa, turystyka nie rozwijała się tak, jak by mogla.

Czy organizacje pozarządowe zaangażowane w obronę puszczy będą domagały się wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec osób odpowiedzialnych za decyzje o wycince, przede wszystkim wobec byłego ministra środowiska Jana Szyszki?

Uważamy, że warto postawić pytanie o odpowiedzialność urzędników, którzy łamali prawo, tym bardziej, że Greenpeace i inne organizacje wielokrotnie informowali ich o tym, że ich decyzje były nielegalne. Lasy Państwowe, zamiast troszczyć się o Puszczę, ignorowały prawo, dobro przyrody, społeczności i wiedzę naukową, aż wreszcie zastosowały przemoc, by likwidować pokojowe protesty w słusznej sprawie. Pewne kroki zostały już poczynione. Złożyliśmy m.in. do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego nadleśniczego Hajnówki Grzegorza Zenona Bieleckiego.

Cały czas zapadają wyroki przeciw aktywistom i aktywistkom, którzy blokowali wycinkę. Czy dla nich wyrok Trybunału coś zmienia?

Warto postawić pytanie o odpowiedzialność urzędników, którzy łamali prawo.

Wierzymy, że tak. Kilka wyroków już do tej pory stwierdzało, że karanie aktywistów i aktywistek nie powinno mieć miejsca, gdyż działali oni dla ochrony wyższego dobra. Wczorajszy wyrok tylko umacnia taką argumentację.

Jak oceniacie zapowiedzi obecnego ministra środowiska, że jego resort przedstawi wkrótce Komisji Europejskiej „propozycje kompromisowych rozwiązań, uwzględniających wyniki prac zespołu eksperckiego przygotowującego długoterminowy plan ochrony puszczy”?

Mamy dla ministra dobrą informację: zespół ekspertów już opracował dobre propozycje. I to 12 lat temu. Zespół został powołany przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przygotował trzy bardzo dobre ustawy, które dość dokładnie pokazywały, jak uczynić całą Puszczę Białowieską parkiem narodowym, jednocześnie dbając o dobro mieszkańców. Minister Kowalczyk powinien wziąć je pod uwagę i nie trwonić pieniędzy podatników na pracę kolejnych zespołów.

Happening pod Ministerstwem Środowiska w dniu ogłoszenia decyzji Trybunału, 17.04.2018. Fot. Grzegorz Broniatowski, Greenpeace Polska

W tej chwili Greenpeace sprzeciwia się nasadzeniom w Puszczy. Dlaczego to nie jest dobry sposób na odbudowanie tego, co zostało zniszczone?

Nasadzenia nie powinny odbywać się w najcenniejszych ponadstuletnich drzewostanach Puszczy. A inne prace muszą odbywać się zgodnie z prawem i przy zachowaniu najlepszych praktyk. Puszcza jest wyjątkowa dlatego, że toczą się w niej od tysięcy lat naturalne procesy. Takim procesem jest m.in. naturalne odnawianie się lasu, wzrastanie i umieranie drzew. Puszcza ma dość siły, by odnowić się sama, i zrobi to w taki sposób, by być jak najlepiej przystosowana do warunków środowiskowych. Wkopywanie sadzonek w rządkach to lekarstwo gorsze od choroby. W taki sposób powstaje mniej zróżnicowany las, praktycznie o tej samej strukturze wiekowej – dobrze nadaje się on na hodowlę, ale nie tworzy złożonego, fascynującego ekosystemu, jakim jest las naturalny. Nasadzenia dodatkowo wymagają ciągłości prac pielęgnacyjnych. To wszystko wiąże się z kolejnymi nakładami finansowymi. Dlatego wzywamy ministra Kowalczyka, by nie dopuścił do kolejnej zbrodni na puszczy i zachęcamy do tego również innych. Puszcza może i powinna odnowić się sama.

Wyrok Trybunału to nie koniec batalii o Puszczę Białowieską?

Nie, to kolejny etap długiej drogi, na której końcu jest park narodowy na całej jej powierzchni.

Zenon Kruczyński: Za zło czynione przyrodzie przyjdzie w końcu zapłacić

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Magda Majewska
Magda Majewska
Redaktorka, animatorka kultury
Redaktorka, animatorka kultury, popularyzatorka literatury i kultury dla dzieci aktywna w internecie pod szyldem Mosty z książek. Z Krytyką Polityczną związana od 2010 roku, w latach 2013–2023 redaktorka strony KrytykaPolityczna.pl, odpowiedzialna głównie za tematykę kulturalną i społeczną. Absolwentka politologii UW, Podyplomowych Studiów Polityki Wydawniczej i Księgarstwa UW oraz Studiów Podyplomowych „Literatura i książka dla młodzieży wobec wyzwań nowoczesności” na UW. Zajmowała się promocją i PR-em w dziedzinie kultury (m.in. promocją TR Warszawa w latach 2006–2010) oraz animacją projektów społeczno-kulturalnych. Redaktorka książek, głównie dla dzieci i młodzieży (m.in. „Złodziejki książek”). Inicjatorka akcji społecznej „Warszawa Czyta”, współprowadzi Mokotowski Dyskusyjny Klub Dyskusyjny. Feministka, weganka, rowerzystka. Mama Mirona.
Zamknij